Tym bardziej że trochę się w naczekał , myślałem prosty czołg ,dwa ,może trzy popołudnia i będzie zrobiony .
Przed pracą pokusiłem się jednak o wyszperanie planów zdjęć itp. materiałów którymi zawsze wspomagam się przy pracy .
Wiadomo model nieco starszawy więc byłem przygotowany na nieco poprawek ,ale im dalej w las ,tym więcej drzew
No i narobiło się tak że zamiast paru dni pewnie przyjdzie poświęcić mu parę tygodni aby wyjść na ludzi .
Ale do rzeczy ,obrazki wszystko wyjaśnią ,a i pewnie pomoc przy ustaleniu pewnych szczegółów też zapewne się przyda .

Obrys bryły jest OK. a więc podstawa jest całkiem niezła choć są pewne różnice , ale nie tak duże i da się z tym żyć .

Musiałem obniżyć sponson , bo Mark IV nad nim miał podwójnie nitowany płaskownik ,ten w modelu bardziej pasuje do Marka I
Trzeba będzie wykonać nową osłonę armaty ,bo ta jest delikatnie pisząc do niczego .


Przyjdzie też wyjaśnić dlaczego te sponsony różnie zabudowują osłoną armaty i dlaczego rura wydechowa zasłania właz .
W dorabianiu są kółka jezdne ,których brak w modelu ,oraz nowe gąsienice .




























