Ładnie wyszło. Dla mnie dobre pomalowanie śmigła jest trudniejsze od zrobienia olinowania w szmatopłacie i dlatego kupiłem sobie przyrząd do malowania śmigieł wkrótce go wypróbuję.
Nie ma sladu po katastrofie! jekies 0,5 roku temu miałem podobny przypadek, ale zniszczeniom uległy 3 modele...czysciłem półki w gablocie i jedna się obsunęła...wyglądało to tragicznie, ale jak zabrałem się za naprawy to wszystko do sibie ładnie pasowało i znowu cieszą oko Dobra robota z tym czerwońcem! pozdrawiam D
Dzięki Panowie!!! Fajnie, że nie widać śladów tej katastrofy! Melduję posłusznie, że więcej aktualizacji warsztatu nie będzie bo w weekend będzie galeria.
marski72 napisał(a):Co to za przyrząd do malowania śmigieł ? Można to gdzieś kupić ? Marcin