F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Voltan » poniedziałek, 29 września 2014, 19:39

A czym kolega wycinał tą owiewkę z vacu? Nożycami krawieckimi?
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 19:46

Ale którą?
Bo ta po lewej nie jest w ogóle wycięta do końca, do końca jest wycięta to po prawej.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez agalant » poniedziałek, 29 września 2014, 19:56

Solo napisał(a):To taki lakier nie wypali się przy takim rozgrzewaniu?

No właśnie jestem nieco zaskoczony. Z tą izolacją łatwo nie jest, jako elektronik znam następujące metody:
  • rozpuszczenie w stopionej aspirynie (śmierdzi, raczej niepraktyczne w modelarstwie)
  • rozgrzanie do czerwoności i zanurzenie w denaturacie, później zeskrobanie resztek drewnem
  • zeskrobanie (niepraktyczne w modelarstwie)
Sprawdzę za chwilę wypalanie.

Solo napisał(a):Mam małe problemy z doszlifowaniem krawędzi, bo drobne nierówności są (podobnie jak takie mikrozadziorki) i trudno je wyszlifować pilnikiem czy też gąbeczką ścierną, ale jeszcze trochę nad tym popracuję.

Zrobiłem tylko 2 modele Vacu, ale rzeczywiście trudna to robota. Pilnik się do tego nie nadaje, lepiej sprawdza się drobny papier ścierny (800 lub więcej). Papier możesz nakleić na coś sztywnego (np. pasek plastiku wycięty z linijki) o odpowiednich wymiarach (szerokość) i taki pilnik lepiej się będzie sprawował. Może też szklany pilnik do paznokci mógłby się sprawdzić, ale takiego wtedy nie miałem.

Ponieważ taka wytłoczka jest bardzo wiotka, trzeba ją dobrze podeprzeć w miejscu szlifowania i uzbroić się w dużo cierpliwości. I oczywiście jak najwięcej odciąć nożykiem przed rozpoczęciem piłowania.

Takie są moje doświadczenia. Może ktoś coś dopowie?
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 20:15

Mniej więcej tak to robiłem: najpierw z grubsza obciąłem nożykiem, potem tym samym nożykiem dociąłem ile się dało, aby została minimalna ilość plastiku do usunięcia (może ze 0,2 mm).
Potem ścierałem to co zostało patyczkami ściernymi (czy jak to się nazywa: takie jak do paznokci tylko dla modelarzy), a na koniec szlifowałem nierówności gąbkami ściernymi.
I chyba na koniec jeszcze poszlifuję tymi patykami, bo one szlifują na równo.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Voltan » poniedziałek, 29 września 2014, 20:16

aby się nie gięła i nie wichrowała w trakcie obróbki, proponuje wypełnić plastelina lub bluetack-iem.
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 20:19

Ja użyłem do tego folii bąbelkowej. :)
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez agalant » poniedziałek, 29 września 2014, 20:30

Voltan napisał(a):aby się nie gięła i nie wichrowała w trakcie obróbki, proponuje wypełnić plastelina lub bluetack-iem.

Solo napisał(a):Ja użyłem do tego folii bąbelkowej.

Ja używałem palców, ale co postęp, to postęp :)
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez rotpol13 » poniedziałek, 29 września 2014, 20:45

agalant napisał(a):Ja używałem palców, ale co postęp, to postęp :)


Gdzie w tamtych czasach kupiłeś palce :mrgreen:
Pozdrawiam,
Kamil
Avatar użytkownika
rotpol13
 
Posty: 4411
Dołączył(a): niedziela, 11 sierpnia 2013, 09:28
Lokalizacja: Wrocław/Edinburgh

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez agalant » poniedziałek, 29 września 2014, 20:47

rotpol13 napisał(a):Gdzie w tamtych czasach kupiłeś palce :mrgreen:

Ha! Mamusia z Tatusiem zrobili :)
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez agalant » poniedziałek, 29 września 2014, 21:08

Ok, zrobiłem test z drutem nawojowym.

Przedmiot testu: drut nawojowy fi 0,15mm produkcji byłego ZSRR, pochodzący z napędu samobieżnego, sterowanego przewodowo modelu czołgu KW-2 w skali bliżej nieokreślonej.

Układ testowy: świeczka T-Light produkcji ChRL konfekcjonowana przez znany szwedzki koncern meblowy.

Scenariusz testu: wygrzewanie 10cm odcinka drutu nad płomieniem świeczki do uzyskania czerwonego żaru.

Wynik:
W kontakcie z płomieniem izolacja natychmiast odparowywała i spalała się nie pozostawiając żadnego osadu. Na drucie pozostała tylko tłusta sadza, typowa dla opalania nad świeczką. Drut nie był zauważalnie mniej sprężysty niż przed operacją (czyli zarówno przed jak i po operacji był dostatecznie podatny na zginanie).

Wnioski:
1) Odpuszczanie miedzianego drutu nawojowego nie zmienia znacząco jego plastyczności,
2) Odpuszczanie może mieć znaczenie przy grubszym drucie, ale jako elektronik często mający do czynienia z takim materiałem, uznaję, że jest to operacja niepotrzebna, chyba, że ktoś trafi na miedziowany drut stalowy (często spotykany w skrętkach telekomunikacyjnych).
3) Użycie świeczki pozostawia tłustą sadzę, co powoduje konieczność starannego oczyszczenia przed malowaniem; wskazane jest użycie palnika spirytusowego lub gazowego.

Podsumowanie:
Wiele drutów nawojowych jest emaliowanych lakierami znikającymi (odparowującymi) w temperaturze lutowania miękkiego (zazwyczaj rzędu 200-300 stopni celsjusza). Są to tzw. druty nawojowe lutowne. Dla takich drutów nie jest konieczne oczyszczanie z izolacji. Jednak spotykane są także druty nie posiadające tej właściwości, podobnie nie zawsze działa aspiryna, pasty lutownicze itp. Na każdy drut trzeba znaleźć indywidualny sposób.

Dlatego najlepiej zaopatrując się w drut upewnić się, że jest to drut lutowny.
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 21:10

Czyli reasumując: kij z tą metodą, bo nie do końca chce działać? :)
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez karambolis8 » poniedziałek, 29 września 2014, 21:16

Solo napisał(a):Dla mnie jest ok, ale ponoć owiewka vacu jest dużo cieńsza niż plastikowa i wygląda lepiej.

Ponoć? Jak porównujesz to nie widzisz różnicy? ;o)
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 21:17

Przyznaję, jest.
Tamto to taka figura retoryczna.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez agalant » poniedziałek, 29 września 2014, 21:18

Solo napisał(a):Czyli reasumując: kij z tą metodą, bo nie do końca chce działać? :)

Myślę, że w przypadku drutu mosiężnego rezultat będzie lepszy. Podobnie w przypadku blaszek. Robiłem tak - z sukcesem - z blaszkami Parta. Ale oczywiście malowany czy samoprzylepny Edek źle na tym wyjdzie :)
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: F-16I SUFA // Hasegawa // 1:72

Postprzez Solo » poniedziałek, 29 września 2014, 22:03

Pytanie tylko, po co zmiękczać drut plastyczny tak niewygodną metodą, skoro jest miękki drut miedziany. :)

Ok, samolot dostał wszystkie potrzebne poprawki malarskie i nie tylko.
Dostał także kółka i od razu zaczął lepiej wyglądać.
Jutro chyba czas na brudzenie i będziemy zmierzać małymi krokami do finału.

Obrazek

Obrazek
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości