shadowmare napisał(a):Mnie ciekawi czy wyciąganie tego wraku z wody jest w ogóle opłacalne? Czy nie lepszym wyjściem jest budowa od podstaw i zaoszczędzenie pieniędzy z wyciągania? Przecież na pierwszy rzut oka to niczego nie można z tego wraku wykorzystać.
waran napisał(a):Shadowmare, Ty tak żartem czy z własnej głupoty piszesz takie bzdury?


shadowmare napisał(a):Czy stan tych samolotów nie jest lepszy?
Kuba P. napisał(a):No dokładnie. Trzeba się po prostu dobrze rozejrzeć po okolicy gdzie stoi zaparkowany taki A-20 w lepszym stanie, najlepiej lotnym i od razu zatankowany. Przyjechać, wydobyć i gotowe. Potem tylko przelecieć i zaparkować pod lekką metalową konstrukcją typu Wiata Ogólnomuzealna wzór R-6363 i po sprawuszce.
waran napisał(a):Niedawno koledzy z IPMS POLSKA byli na imprezie modelarskiej w Berlinie. Specjalnie dla ludzi z IPMS-ów otwarto magazyny ak myślisz shadowmare co ich najbardziej interesowało, odrestaurowany He 111 do którego mogli wejść, czy stare zaruściałe elementy silników, samolotów itp. oraz prace nad takimi podobnymi rupieciami jak Boston
shadowmare napisał(a):Mnie ciekawi czy wyciąganie tego wraku z wody jest w ogóle opłacalne? Czy nie lepszym wyjściem jest budowa od podstaw i zaoszczędzenie pieniędzy z wyciągania? Przecież na pierwszy rzut oka to niczego nie można z tego wraku wykorzystać.
piotr dmitruk napisał(a):Bo jesteśmy, jacy jesteśmy.
Dobrze że przynajmniej niektórym się chce "pro publico bono", czego przykładem jest ten Boston.









radoslaw6363 napisał(a):W tym temacie głosu nie zabieram, przytaczam tylko to co jest ogólnie dostępne, czytelnicy niech sobie wnioski sami wyciągają , biorąc pod uwagę reakcję na moje wcześniejsze wpisy w tym temacie nie liczę na to że pewne osoby płodzące posty tysiącami potrafią przeczytać ten tekst ze zrozumieniem !
CYTUJĘ !
Trafi w dobre ręce - do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.![]()
![]()
![]()
- Trudno dziś powiedzieć, czy jesteśmy w stanie odrestaurować samolot do takiego stanu, by móc postawić go na podwoziu - mówi Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. - Być może obiekt będzie pokazywany w formie oczyszczonego i zabezpieczonego destruktu, może spróbujemy go uzupełnić i prezentować w formie jak najbardziej zbliżonej do samolotu. Ze szkodą dla substancji oryginalnej byłoby jednak wymienianie znacznej części obiektu i budowanie na bazie oryginału jego repliki.![]()
![]()
![]()
Proces konserwacji zabytku może potrwać 4-5 lat.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dużym wyzwaniem będzie także przewiezienie wraku do Krakowa. - Rozebranie skrzydła nie jest możliwe na tym etapie. Musimy zastanowić się nad transportem obiektu w całości. Jeśli kadłub zostanie ułożony na odpowiednim stelażu, pod odpowiednim kątem, operacja powinna się udać - mówi Radwan.![]()
![]()
![]()
Cały tekst: http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... z3FlvSAYCS
Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości
