Na początek krótka historyjka.
Tak ze dwa lata temu zupełnie przez przypadek dowiedziałem się od seniora rodu, że miał on kuzyna pilota, który poległ nad Anglią.
Masz ci los! To ja tu czerwone barony lepię i nic nie wiedziałem ... Lepiej późno, niż wcale.
Zacząłem szukać. JEST ! http://www.polishairforce.pl/gauze.html
Zdjęcie zostało zidentyfikowane pozytywnie, zatem mamy człowieka, mamy jednostkę, może i samolot da się podpasować.
http://www.polishairforce.pl/_1gauze.html
Jedyne, co udało mi się potwierdzić, to to, że maszyna P3308, na której Czesław Gauze wystartował 14.11.1940, to przecież znany UP-A Archiego Mc Kellara! Może litery źle się kojarzą, ale tak wyszło.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem tym wstępem, ale teraz jasne jest, dlaczego zdecydowałem się na tego akuratnie hurricane'a.
Wybór padł na dobry wymiarowo, chociaż toporny model Airfixa.Co tam, blaszki Parta mamy i do dzieła !



Pracę rozpocząłem od tablicy przyrządów.

Potem zająłem się wnętrzem kabiny. sporo musiałem się naskrobać i nadrapać, ale wyszło tak:


Do usłyszenia wkrótce,
C.D.N.









