Ostatnio użyłem metalika Bilmodel (gray aluminium) i porównałem z Alcladem duraluminium. Obydwa kładłem na czarny błyszczący podkład Alclad-a, przy takim samym ciśnieniu (ok 1 bar).
Różnicy w zasadzie nie zaobserwowałem. Obydwa dają bardzo ładną, fajnie opalizującą powierzchnię pod warunkiem, że stosuje się podkład. Na gołym plastiku są bardziej matowe. Inna rzecz, że nie powinno ich się tak kłaść, bo oczywiście "żrą" plastik, choć Bilmodel jakby mniej. Mam również wrażenie, że polski metalizer jest bardziej wydajny.
Próbowałem je naruszyć po wyschnięciu taśmą Tamiya i 3M Scotch Magic. Dobrze przyciśniętą i szybko zerwaną. I obydwa się nie poddały
Oba są pakowane w szklane buteleczki, ale zakrętka Alclad-a to porażka. Bardzo krucha i nieco mocniejsze dokręcenie może ją rozsadzić w kawałki. Zakrętki w Bilmodel-u są zrobione z elastycznego tworzywa.
Wiem, że były kłopoty w postaci wyparowywania bilmodeli z zamkniętych opakowań. Ale dotyczyło to buteleczek plastikowych z których producent się chyba wycofał. Moje szklane buteleczki przeleżały nietknięte cztery lata i nie ubyło nic.
Przy następnej sesji położę obydwa na czarnym i szarym Surfacerz-e i dam znać jak to wygląda.