Modelarstwo z pasją

przez **HeeL** » wtorek, 18 sierpnia 2009, 19:59

Witam wszystkich !

Chciałbym przedstawić wam mój pierwszy już troszkę posunięty w pracach warsztat. Liczę na wszystkie wasze opinie i komentarze lecz nie znęcajcie się za bardzo bo jestem początkującym modelarzem i fotografem (a raczej ubiegam się o to miano)
Po fotkach widać że nie mam zbyt wielkiej wprawy w robieniu fotek.

No ale teraz coś o modelu:
Jak widać złożyłem już jedną gąsienicę prawie do końca nie sklejałem jej bo chcę ją pomalować przed ostatecznym złożeniem ale to pózniej.
Drugą stronę modelu jak widać już skopałem :evil:

postaram się to może zamaskować na dioramie której ukończenie jest moim szczytem marzeń dot. budowy tego modelu.

Nadbudówkę maznąłem już na próbę podkładem więc może wyglądać trochę dziwnie ale jeszcze przyjdzie szlif i druga warstwa i drugi szlif

Proszę o wszelkie rady

Reklama

mocno przedobrzyłeś z nawisami gąsienic..

przez **Enigma** » wtorek, 18 sierpnia 2009, 23:28

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):mocno przedobrzyłeś z nawisami gąsienic..

Umiesz Feliks zachęcić jak mało kto, nie ma co.

Heel,
Jak na początkującego to nie jest źle. Rób powoli a dokładnie- po niemiecku. W końcu skejasz niemiecki pojazd

Można jeszcze po radziecku: i szybko i dokładnie.
Pędzlem malujesz czy aerografem? Jakich farb używasz? Czym pomalowałeś tą nadbudówkę?
Zdjęcia też mogą być jak na początek. Może warto trochę poczytać o robieniu zdjeć modelom:
http://pwm.org.pl/viewforum.php?f=48
Nie rób tylko za dużo zdjęć pojazdu w tej samej pozycji. Klejenie jest dość nudne i w sumie wszystkie stugi na tym etapie będą wygladać podobnie. Większą ilość zdjęć załacz gdy dojdziesz do etapu malowania lub gdy zaczniesz budowac dioramę. Pobaw się możliwościami edycji zdjęć na Picassie na której trzymasz zdjecia. Obetnij to co zbędne np.: cienie.
Lewatywa i na front- jak mawiał Szwejk :lol:

Pisownia !!!

przez **siara1939** » wtorek, 18 sierpnia 2009, 23:37

Enigma napisał(a):
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):mocno przedobrzyłeś z nawisami gąsienic..

Umiesz Feliks zachęcić jak mało kto, nie ma co.

Moim zdaniem bardzo sluszna uwaga ze strony Kamila.
Po to jest forum, aby komentowac.
Swoja droga to gasienice sa do poprawy.

przez **Patterson** » środa, 19 sierpnia 2009, 02:02

Gąski stanowczo za długie, Pojazdy na podwoziu IIIki i IVki miały mocno napinane gąsienice. Wyobraź sobie , że teraz koła napędowe ruszą i cały ten nadmiar będzie przed kołem napędowym.

Inna sprawa, że nie wiem czy mi się wydaje, bo pora późna, ale wahacze są w pozycji maks wychylenia, tak jakby w powietrzu się unosił.

Nie mówię tego by zniechęcić Cię do pracy, wręcz przeciwnie, ale daruj sobie na razie dioramę. Zacznij od początku, małymi kroczkami, opanuj dobrze idealne i zgodne z instrukcją klejenie modelu, przede wszystkim popracuj nad czystością i dokładnością, bo niestety masz z tym problem. Jakby co pytaj na forum, po to tu jesteśmy, by pomagać sobie.

A tak poza tym to witam serdecznie

przez **HeeL** » środa, 19 sierpnia 2009, 08:24

Pędzlem malujesz czy aerografem? Jakich farb używasz? Czym pomalowałeś tą nadbudówkę?

Zdecydowanie pędzelek na aero mnie nie stać a po za tym chcę nauczyć się podstawy czyli pędzla ;)

Może warto trochę poczytać o robieniu zdjęć modelom

Z pewnością to uczynię

Pobaw się możliwościami edycji zdjęć na Picassie na której trzymasz zdjecia. Obetnij to co zbędne np.: cienie.
Lewatywa i na front- jak mawiał Szwejk

To też uczynię ;)

Dzięki za wskazówki wszystkim który uświadomili mi co robię źle liczę na dalszą pomoc

Edycja:

Patterson napisał(a):Gąski stanowczo za długie, Pojazdy na podwoziu IIIki i IVki miały mocno napinane gąsienice. Wyobraź sobie , że teraz koła napędowe ruszą i cały ten nadmiar będzie przed kołem napędowym.

Myślę, że z gąskami uda mi się coś wykombinować tzn. odetnę kilka ogniw i postaram się je bardziej "napiąć"

Inna sprawa, że nie wiem czy mi się wydaje, bo pora późna, ale wahacze są w pozycji maks wychylenia, tak jakby w powietrzu się unosił.

To chyba niestety racja :oops:

Czy miałbyś jakiś pomysł aby to poprawić/zamaskować?

A tak poza tym to witam serdecznie

Dzięki za odzew ;)

Kolega nowy, to szybko wyjaśnię, że nie piszemy posta jeden pod drugim, tylko korzystamy z opcji EDYTUJ.
xenomorph

przez **Enigma** » środa, 19 sierpnia 2009, 09:25

siara1939 napisał(a): Po to jest forum, aby komentować.

Masz rację siara, ale pamiętajmy że komentowanie nie musi ograniczać się tylko do krytykowania co ważne jest szczególnie w ocenie prac poczatkujących kolegów.

HeeL napisał(a):
Pędzlem malujesz czy aerografem? Jakich farb używasz? Czym pomalowałeś tą nadbudówkę?

Zdecydowanie pędzelek na aero mnie nie stać a po za tym chcę nauczyć się podstawy czyli pędzla ;)

Ja pierwsze 3 lata malowałem pędzlem. Nie od razu Kraków zbudowano.

Myślę, że watro najpierw skleić model a dopiero potem malować. Oczywiście elementy takie jak gąsienice, koła i inne, które ciężko byłoby malować po sklejeniu odłóż na bok, pomaluj i przykleisz jak cały model będziesz miał pomalowany.
Jakimi farbami malujesz?

Enigma napisał(a):komentowanie nie musi ograniczać się tylko do krytykowania

a co ja jestem grupa wsparcia? zwróciłem uwagę na rzecz ewidentnie wymagającą poprawy, nie pastwiłem się (a mógł zabić :>). lizaka miałem dać na osłodę krytyki?

HeeL napisał(a):odetnę kilka ogniw i postaram się je bardziej "napiąć"

prościej bylo by użyć cienkiego kleju tamiya, który 'rozmiękczy' połązcenie poszczególnych ogniw; nie rozrywajac paska gąsienicy bedzie można ponownie go uformować

przez **xenomorph** » środa, 19 sierpnia 2009, 10:15

Jak Marcin dobrze zauważył, wahacze są w złej pozycji zamontowane.
A na Twoje pytanie jak to naprawić, może skorzystaj z rady Kamila,
która powinna się sprawdzić nie tylko w przypadku gąsek. No chyba,
że użyłeś kilka wiaderek kleju za dużo, to wtedy tylko postarać się
odciąć, obrobić, ewentualnie naprawić i przykleić raz jeszcze, możesz.
A od siebie dodam, abyś używał dziesięć razy mniej kleju. Tak brudno
sklejonego modelu, nawet malowaniem możesz potem nie uratować.

Jeszcze taki mały drobiazg mi się w oczy rzucił, na bandażach kół
powinien być napis "CONTINENTAL", jakby Ci się chciało, to łatwo
przerobić 'U' na 'L'.

Pozdrawiam 8-)

.

przez **HeeL** » środa, 19 sierpnia 2009, 13:30

xenomorph napisał(a):A na Twoje pytanie jak to naprawić, może skorzystaj z rady Kamila,
która powinna się sprawdzić nie tylko w przypadku gąsek.

Gdzie można taki klej kupić nie wiem dokładnie o jaki klej chodzi a nie chcę wydać pieniędzy na marne Mogę prosić o linka?

xenomorph napisał(a):Jeszcze taki mały drobiazg mi się w oczy rzucił, na bandażach kół
powinien być napis "CONTINENTAL", jakby Ci się chciało, to łatwo
przerobić 'U' na 'L'.

Tak, też to zauważyłem zrobię to ale w swoim czasie najpierw muszę powalczyć o złożenie tego ustrojstwa do kupy a później pomyślę o detalach

http://www.pwm.org.pl/search.php

http://www.pwm.org.pl/search.php?keywords=cienki+klej&terms=all&author=&sc=1&sf=all&sr=posts&sk=t&sd=d&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj

http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=978&hilit=cienki+klej

proste, prawda?

przez **xenomorph** » środa, 19 sierpnia 2009, 14:19

HeeL napisał(a):Tak, też to zauważyłem zrobię to ale w swoim czasie najpierw muszę powalczyć o złożenie tego ustrojstwa do kupy a później pomyślę o detalach

Oczywiście, ale jeśli przymocujesz koła na stałe, może być dużo ciężej ładnie je obrobić.

Pozdrawiam. 8-)

przez **HeeL** » środa, 19 sierpnia 2009, 14:50

Tak proste :oops:

Dzięki ;)

No cóż zastanawiając się nad tym podwoziem skleiłem płytę nad silnikiem starając się stosować minimalne ilości kleju.

Obrazek

Przyjdzie na to jeszcze kilka elementów min. zawiasy na pokrywy. Mam nadzieję, że to poszło mi troszkę lepiej.

Chyba pójdę za radą Kamila i kupię tą Tamiyę i chyba skołuję też sobie debonder żeby pousuwać te plamy po CA.

przez **ewpiga** » środa, 19 sierpnia 2009, 22:28

Gdybym dostał teraz ten model od ciebie to nic bym nie poprawiał,a dalszą robotę wykonał w taki sposób: wahaczy nie odcinam te po części ukryję w luźnym piasku ewentualnie w błocie. Odrywam jeszcze kilkanaście ogniw gąsek, pozostawiając taki właśnie ich zwis. Nadmiaru kleju nie usuwam jego brzydką teraz fakturę wykorzystam podczas nakładania błota albo w malowaniu rdzy czy zacieków. Trochę głębszych rys na pancerzu, urwany błotnik, jakaś pogięta blacha trochę porzuconych bambetli wokoło pojazdu. StuG wystylizowany na wrak czy spalony, malowanie z pędzelka, bo starać się by ładnie wyglądał nie trzeba. Samo malowanie-pierwsza warstwa, farba mocno rozcieńczona, po wyschnięciu podobne mazanie, kolejne warstwy w technice mokre na wilgotne. Koniec -suche pastele. Mała podstawka jak wspomniałem model zapadnięty w podłożu. Jak przeglądniesz kilka relacji warsztatowych kolegów na pewno inspiracji doznasz.
Ten pierwszy model potraktuj sobie dosłownie..na luzie.

przez **HeeL** » piątek, 21 sierpnia 2009, 19:28

Idąc pomysłem ewpigi maznąłem podkładem jeszcze kilka części ale nie wszystkie. Wziąłem to po prostu na luzie

Wyciąłem też literki na kołach i jest teraz Continental zostaje mi jeszcze pomalować koła, górę nadbudówki, wieżyczkę dowódcy, jarzmo działa i parę detali. Czy macie jakieś pomysły w jaki kolor go pomalować? Jeśli tak bardzo proszę o numery tych farbek.

Obrazek