P-39Q Aircobra Academy 1/72

[GUDMUNDUR]

Trzeba będzie jednak to zrobić . Druga sprawa , czegoś ster się musi też trzymać . Słusznie powiedziałeś , że jest to charakterystyczny element . Przeszkodą jest nadmierna grubość statecznika i steru w modelu . Gdybym chciał wychylić chociaż tak samo jak na zdjęciu - nie da się . Zrównam krawędzie , poszlifuje tak żeby pasowało i efekt powstał należyty . W sumie to już mam banana na twarzy , trochę się odbiłem od podstawowego klejenia .Na pewno jest to pare razy przyjemniejsza praca .

[agalant]

(...) trochę się odbiłem od podstawowego klejenia .Na pewno jest to pare razy przyjemniejsza praca .

Wiesz, dla mnie to jest właśnie to

Z tym zawiasem prosto będzie, jestem przekonany, że mamy ten sam pomysł. I do tego mocowanie steru gratis

Tu masz trochę zdjęć:
http://www.primeportal.net/hangar/scott_dimmick/p-39q/
http://www.aircraftresourcecenter.com/awa01/601-700/awa632-P-39-pt2-Bailey/00.shtm

A tu propozycję malowania, w nawiązaniu do Twojego P-47N:

[GUDMUNDUR]

Szlifowanie ..., zostało najtrudniejsze - powycinać uchwyty .

[agalant]

Szlifowanie ..., zostało najtrudniejsze - powycinać uchwyty .

Wiesz, ja akurat za trudniejsze uważam to, co już zrobiłeś: poprawki przedniego podwozia (wydłubanie plastiku spomiędzy widelca i opony) i odcięcie steru (po prostej, to łatwizna, ale ten "schodek")...

Dasz radę, większość obaw tryska z pierwszym cięciem. Zdobyłeś żyletkę?

[GUDMUNDUR]

Dasz radę, większość obaw tryska z pierwszym cięciem. Zdobyłeś żyletkę?

Zgadzam się , najwięcej męczące jest zawsze myślenie o czymś co mamy zrobić . Znowu bez myślenia nie bylibyśmy ludźmi . Niestety , żyletki nie używa się tutaj . Skierowali mnie do apteki . Odpuściłem i kupiłem taki nożyk ( zdjęcie) i nim wycinałem . Przy okazji mam rade sam do siebie jaki jest mój wzrok , zauważyłem na zdjęciu złamane ostrze . Z tego powodu na końcu mi tak ciężkawo szło .

[Moses]

Niestety , żyletki nie używa się tutaj .

Bo to tak bogaty kraj że wszyscy maszynką jednorazową golą się tylko raz

[GUDMUNDUR]

Po próbach z zawiasem którego chciałem zrobić z plastiku skończyło się na patyczku drewnianym . Wsadziłem trochę mniejszy w statecznik i teraz przynajmniej się nie rusza . Resztę zaszpachluje i powinno na czysto być dobrze. Przepraszam , że nie wychodzi mi taki czyściutki , elegancki warsztat ale tak to wygląda w rzeczywistości . W dużym powiększeniu . Ster jest skręcony mocno w lewo , na zdjęciu może się nie rzuca w oczy .

[Solo]

Nie wiem jak to możliwe, ale plastik chyba łatwiej daje się obrabiać niż drewno?

[Sherman]

Nie wiem jak to możliwe, ale plastik chyba łatwiej daje się obrabiać niż drewno?

Solo, proszę nie pisz o rzeczach o których nie masz pojęcia.

[GUDMUNDUR]

Drewno jest twardsze i dłużej się szlifuje .Dla mnie lepiej . Plastikowe trzy razy szukałem na podłodze a drewniany wyskrobałem bez problemu . I nierozpuścił mi się pod wpływem kleju , mogłem spokojnie go ustawić . Plastikowy taki cieniutki już mi się zwijał sam z siebie . Zresztą to już mam przećwiczone , niejedna antenka na starych moich modelach jest z wykałaczki .

[Solo]

Ja zdecydowanie wolę zabawę z plastikiem niż drewnem.

[GUDMUNDUR]

A robiłeś kiedyś np." Wicherka" ? To jest dopiero zabawa a jaka satysfakcja . Już nie mówię o wątku finansowym . Przy plastikowych to w zasadzie malowanie jest sztuką albo czystą rozrywką jeśli ktoś robi tylko dla siebie , nie prezentując na forum albo konkursach . Niedawno był u mnie znajomy i dziwił się co ja tam grzebie przy Airacobrze ? Przecież jest dobrze , dopiero jak pożyczyłem mu okulary i pokazałem na forum szczegóły innych , lepszych modeli to pokiwał tylko głową .
Tak mi chodzi po głowie zrobić od podstaw P-11c w skali 1/10 . Niestety nie mam planów .

[Solo]

W ogóle nic nie robiłem, a szczególnie Wicherka.