Była dłuższa przerwa ale to z powodu napadu manii poprawiania.
Skończyłem w 90% maraton silnikowy. Po wizycie w ML zrobiłem troche zdjęć Iskrze i miałem straszną zagwozdkę, patrzyłem sie na model od tyłu i jakoś dziwnie mi wyglądał. Miałem co prawda nic nie przerabiać ale nie wytrzymałem. PiENty są dwie:
1) kształt dyszy wylotowej i jej przejście w belke ogonową:
wyraźnie widac kształt przejścia i to, że maska osłony silnika jest w poziomie - w modelu odlewy sa jakoś tak delikatnie po łuku do góry w tył
2) dysza wylotowa silnika, sorki za jakość zdjęcia nie miałem przy sobie lampy ale chodzi o wnętrze, które jest stożkiem:
w modelu wygląda to tak:
Oczywiście na początku nie popatrzyłem na stożkowatą dysze tylko wpadłem na "genialny" pomysł, żeby rure dyszy zrobić z cienkich dwóch rurek mosiężnych na szczęście w końcu pooglądałem zdjęcia i poniewczasie zrozumiałem czego takie dziwne proporcje mi wychodzą w tej dyszy - wszystko jakies takie chude i małe....
Znalazłem w necie opracowanie o rozowoju silnika Iskry
http://www.smil.org.pl/ptl/wyklady/66_Silniki_odrzutowe_SO-1_i_SO-3.pdfbył tam schematyczny przekrój i juz miałem wszystko na tacy, pozostało tylko dopasować to wymiarowo do żywicznego odlewu, który musiałem mocno pocienić od środka.
oto efekty ponad tygodniowych poszukiwań i zmagań:
dysza odessana na kopytku z żywicy - w oryginale składa się z dwóch warstw , które widać - jest okryta z zewnątrz izolacją i w efekcie wygląda to jakby była podwójna - nie wiem jaka grubość mi wyszła tego polistyrenu po odessaniu na oko jakieś 0,05 mm. Te podpory dyszy jeszcze musze odchudzić bo za szerokie wyszły...
Wirnik i stożek wytoczone i ponacinane w żywicy. Powinno być 84 łopatki ( tak mi wychodzi ze zdjęć) ale w tym materiale i tej skali nie umiem tego zrobić jest 48 i dla mnie wystarczy. Średnica zewnętrzna wirnika to 10mm ( w skali powinno być 11,5 - ale tego sie nie da wcisnąc do kadłuba ścianki nie maja zerowej grubości- a średnica stożka to 7 mm
trzeba jeszcze dorobić 3 osłonki termopar i jakieś czujniki które są w dyszy ale to już razem z malowaniem.
A tak wygląda po zaintalowaniu w kadłubie na sucho, góra juz podklejona, żeby było w czym wyrzeźbić przejście dysza- kadłub.
Oczywiście jest to kompletnie niepotrzebne dłubanie bo i tak gucio będzie widac w zrobionym modelu ale ... jakoś samo sie zrobiło ...
CDN