Nos zakupiłem z żywicy, zdecydowanie nie chce mi się go przerabiać, nie wiem czy bym potrafił. Podobny problem mam z Łaggiem i dlatego stoi z robotą. A co do francuzów, to mam jeszcze D-520, Morana i Blocha. No bo Curtissów nie liczę - będą fińskie (chyba). Na razie ciągnę tylko 2 tematy, ten i Wildcat. Reszta kusi, ale tak to bym nic nie skończył.
Do kadłuba wkleiłem "silnik". Tak naprawdę nic nie widać po dopasowaniu przodu, jakieś fragmenty cylindrów.

Najnowsze prace w kabinie - tablica przyrządów w trakcie prac: pomalowana H145, następnie elementy na czarno XF-1 i przetarte suchym pędzlem H56, na koniec białe wskazówki H130 (

nic nie widać) i po kropelce Gloss Cote w zegar

.

Elementy kabiny już trochę pobrudzone, ale wciąż widać wiele poprawek do zrobienia.


Jak widać w tak dużej skali nie potrzebne w zasadzie są tablice fototrawione, plastik, a mnie się podoba

.