Maciek_66 napisał(a): Mam na półkach gotowych 5 Spitfajerfków i 5 Stodziewiątek. Na dniach zaczynam kolejnego Spitfajerka, mam jeszcze jednego niezaczętego. I co?
I dobrze Ci tak.
Maciek_66 napisał(a): Mam na półkach gotowych 5 Spitfajerfków i 5 Stodziewiątek. Na dniach zaczynam kolejnego Spitfajerka, mam jeszcze jednego niezaczętego. I co?
Maciek_66 napisał(a):Kuba P. napisał(a): I nie wstydzisz się tak otwarcie o tym pisać?![]()
NIE! Mam na półkach gotowych 5 Spitfajerfków i 5 Stodziewiątek. Na dniach zaczynam kolejnego Spitfajerka, mam jeszcze jednego niezaczętego. I co?
waran napisał(a):Kuba złośliwy jesteś wobec kolegi MODELFUN.
Kuba P. napisał(a):waran napisał(a):Kuba złośliwy jesteś wobec kolegi MODELFUN.
Ależ skąd, po prostu bardzo doceniam Jego poczucie humoru.
MODELFUN napisał(a):nic straconego- zawsze masz szanse ruszyć się sprzed komputera i wyprodukować coś czego jeszcze nie ma
MODELFUN napisał(a):jeśli zbliżysz się do jakości jakiej oczekujesz zdecydowanie kupię i będę Ci bić brawa za oryginalność.
MODELFUN napisał(a):możesz zerknąc chociażby do zapowiedzi Chińczyków i ich zdeklasować.
MODELFUN napisał(a):Bo póki co w przeciwieństwie do Nich Tobie brak unikalności i pozwól że przytoczę pasującemi tu idealnie powiedzenie - "Kozak w necie d..a w świecie"
net_sailor napisał(a):To niezupełnie tak.....
Chińczyki za to czasami się zachowują jakby chcieli zrobić dobry (wymiarowo i szczegółowo) model a nie umieli lub robili to w pośpiechu, aby tylko uprzedzić konkurencję. Dlatego wciąż mają problemy z utrzymaniem prawidłowej bryły, czy topornością detali. I tutaj również kłania się zwodnicza supertechnologia tyle, że w chińskim wydaniu efekt się pogłębia, gdyż nie dotyczy tylko jednego aspektu. Nakładają się problemy z każdego etapu produkcji: wykonania skanu obiektu-matki, wytwarzania zaawansowanych form (dokładność odwzorowania modelu czy przesunięcia w formach suwakowych) a nawet wtryskiwania (tworzywo z pomarańczową skórką). Stąd chiński model stanowi niewiadomą wysokiego ryzyka i jest mniej oczekiwany na rynku.
Z powyższego wnika, że Chińczyk się dopiero uczy tych elementów, które zna Czech, Niemiec i Japończyk. Za to ci ostatni przesuwają granice technologii, czasem popełniając przy tym błędy.
A nie wolałbyś czegoś niszowego, np. chińskiego?
Jeśli chodzi o mnie to pełny relaks
Powrót do Lotnictwo - in-boxy, nowości, opinie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości
