Fajnie mi szło, dużo dziś zrobiłem. Poprawiłem wytknięte mankamenty, wykonałem elementy silnika z zestawu. Doszedłem do wniosku, że przez wnęki podwozia sporo będzie widać więc postanowiłem wykonać również imitację środkowych części silników. Nawet nieźle się udało. Zabierałem się właśnie za malowanie świeżo wykończonych elementów gdy przewróciłem słoiczek z benzyną lakową definitywnie wykańczając cały model...
Nie ma czego ratować, muszę kupić nowy model i zabrać się do roboty...
c.d.n. (tylko na razie nie wiadomo kiedy)










