Niniejszym zagajam kolejny warsztat.
Jak komuś się nie chce czytać, to może póki co omijać. Zdjęć modelu nie uświadczy dziś.

Pracując nad ukraińskim T-64 byłem właściwie pewny, że w przyszłości jeszcze jakiś ciekawy temat zza naszej wschodniej granicy nawinie mi się pod ręce. Tak też się stało – gdzieś przy okazji szukania informacji o T-64 trafiłem na to zdjęcie T-72, tym razem z przeciwnej strony barykady. Wzorem T-64 założyłem, że skoro jest jedno zdjęcie – musi być więcej.
(pisząc tego posta znalazłem kolejną fotkę do kolekcji…)
Na podstawie tego co zgromadziłem – pozwolę sobie spróbować zrekonstruować wycinek historii tego pojazdu. Z lekką nutką humoru w tle.
Druga połowa września(?) – czołg zostaje dostarczony do Donbasu. Do batalionu Oplot jak mniemam.

http://en.ua-today.com/news-from-ukraine/12239
25 września - załoga zapatrzona we wzorce z czterech tankistów i sobaki bierze taranem… warzywniak i przystanek.
Strona ukraińska oczywiście pisze o „typowym dla Doniecka wypadku”, zupełnie, jakby rozjeżdżanie warzywniaków było separatystyczną rozrywką, a mieszkańcy Doniecka kwitują, że zapewne to stoisko wyskoczyło na drogę. Ewentualnie czołg zamaskował się i będzie strzelał z okna warzywniaka. Ważne, że obyło się bez ofiar.
Tu nasz teciak jest jeszcze w miarę kompletny.

http://www.ipukr.com/?p=19224
27 września – pojazd włącza się do walk o donieckie lotnisko. Z perspektywy paru miesięcy ciekawie czyta się newsy i ogląda filmy z tamtych dni. Port lotniczy powoli zaczyna przypominać Stalingrad. Ale o tym za chwilkę.

Nasz główny bohater tymczasem dziarsko gubi kolejne fragmenty bocznych fartuchów z Kontaktem-1
https://www.youtube.com/watch?v=ecyZUgwaPVg&index=1&list=PLueRR20L8ownSsZWUYFe_K5AMgdL32eyi
2 października – szturm na lotnisko trwa. Nasz T-72 dzielnie wspiera separatystów, a operator kamery rozpływa się nad jego pięknem(krasiwyj tank Noworosji!), tym jak „pracuje” (on rabotajet haraszo!) i nad tym, że na swoim pancernym rzemiośle się zna… choć incydent z warzywniakiem zdaje się temu przeczyć.
https://www.youtube.com/watch?v=qG6s1TWyeX8&list=PLueRR20L8ownSsZWUYFe_K5AMgdL32eyi
Chyba nawet wiemy skąd i do czego nasz obiekt zainteresowań tak zawzięcie strzelał:






http://dr-guillotin.livejournal.com/133701.html
4 października – Autor warsztatu świętuje swoje 23 urodziny na Babiej Górze, tymczasem separatyści z Giwim na czele ogłaszają, że lotnisko w zasadzie jest ich, kończą jego oczyszczanie, wszystko jest w porząsiu i już prawie po robocie. Następujący komunikat będziemy słyszeć jeszcze wielokrotnie w ciągu kolejnych kilku miesięcy.
https://youtu.be/iNxrOhFA-yo?list=PLueRR20L8ownSsZWUYFe_K5AMgdL32eyi
Interesujący nas T-72 jeszcze raz rusza w bój zgubić resztkę swoich bocznych kostek ERA.



5/6 października, może nieco później – czołg zgubiwszy prawie wszystkie boczne kostki zostaje wycofany z pierwszej linii.
Około 11 października – widzimy pojazd z nowymi, dosztukowanymi panelami jak rusza na treningowe strzelanie.
https://youtu.be/qliA2CGLd60?list=PLueRR20L8ownSsZWUYFe_K5AMgdL32eyi



Co dalej?
Tu kończą się znane mi materiały ze 113-tką. Osobiście obstawiam, że z racji na to, że w drugiej połowie października sytuacja na lotnisku i ogółem na froncie uspokoiła się, czołg został przekazany na gruntowny remont. Tym samym dla mnie przestaje być 113-tką i zbytnio się jego dalszymi losami nie przejmuję. ;)
Szansa na to, że w interesującym mnie „wcieleniu” został zniszczony jest raczej niewielka.
MODEL
Bazą będzie nowiutki model Trumpetera. Jeśli kogoś interesuje inbox, to zapraszam:
http://afvsinminiature.blogspot.com/201 ... .html#more
Co dalej? Tak naprawdę nie wiem. O tym co trzeba zmienić/przerobić raczej dopiero w następnych odcinkach. Na tą chwilę szukam jakiejś fajnej aluminiowej lufy, na której dałoby się zrobić uszkodzoną osłonę termoizolacyjną. Poza tym, wszystko wskazuje na to, że model nie będzie wymagał wielkiego wkładu dodatków. Jest naprawdę b. ładny. (odsyłam do inboxa).
Zastanawiam się jeszcze nad Friulami… jak myślicie, warto?
Na koniec pozostaje mi tylko zaprosić wszystkich do oglądania. Liczę po ciuchu na wsparcie zarówno duchowe jak i merytoryczne. ;)
To ostatnie przyda się szczególnie, bo póki co sam średnio ogarniam, co i jak z T-72.
Pozdrowienia!




























