I-1 (IL-400b) - ICM - 1/72

[Voltan]

Fotel zrobiłem od nowa

Tablica prezentuje się tak. Na makro trochę traci ze swojego uroku. Szkiełka zrobiłem clearfixem i był to błąd. Lepszy jest zwykły błyszczący lakier. Chyba jeszcze ja trochę poprawie suchym pędzlem.



Dorobiłem też nową podłogę i ściankę za fotel. Prysnąłem sobie ja buff z Tamiya i będę się starał namalować sklejkę lub coś co będzie przypominać drewno. Na razie pierwsze próby wyszły dziwnie, tzn. namalowałem piękne drewno jak ze starego kutra rybackiego



c.d.n.

[Voltan]

Kokpit poskładany. Można zamykać kadłub. Zostało trochę śladów washa na bokach fotela, ale to widać dopiero na makro. W zamkniętym kadłubie nie będzie widoczne.
Pasy zrobiłem za radą z papieru. Poduszki fotela z wikolu.
Zdjęcia trochę słabo wyszły, sprzęt się kończy.

[Voltan]

Hm, byłem ciekawy co sądzicie o tej próbie z drewnem.

Tymczasem posklejałem skrzydła. Jeszcze nie są do kadłuba przyklejone. Wiedziałem że to najważniejszy moment przy tym modelu i krytyczny. Doprawdy się przyłożyłem. Dopasowywałem wielokrotnie, doginałem kombinowałem i wyszło tak, ale z efektu nie jestem zadowolony.
Prośba; popatrzcie i napiszcie, szpachlować czy nie?

[Strużyn]

Fajnie Ci ta ptaszyna wychodzi. Jednak blacha falista ma coś w sobie . Ja bym szpachlował płynną szpachlą. Tylko koniecznie zabezpiecz wszystko dookoła taśmą tak z 1mm od szczeliny, bo szlifowanie tych górek i dołków jest potem strasznie pracochłonne, ale to już pewnie wiesz ;)

[Voltan]

Nawet uzbroiłem się w ztuningowany mały trójkątny iglak, który pasuje do tych żłobków

Zastanawiam się czy nie spróbować zalać CA i później debonderem zmyć nadmiar, ale jeszcze tego nie robiłem.

[Strużyn]

Iglak to chyba z duży kaliber. Złożony na pół papierek ścierny 800....1000 i będzie git. CA też super pomysł, szczególnie na wstępne zatkanie dziur. Potem surfem dla gładkości ...kibicuję

[Voltan]

Papieru spróbuję. Ale iglak ma ścianki 1mm i jest na prawdę mały

Spróbuję w takim razie najpierw CA+debonder i na to Mr.Surfacer.

Dzięki.

[Mecenas]

Nie wiem czy już dokonałeś klejenia kadłuba ze skrzydłem, ale w tym przypadku możesz jeszcze rozpatrzyć próbę doklejenia cienkiego paska tworzywa do kadłuba lub skrzydła (zależy gdzie będzie go łatwiej obrobić) i w ten sposób zlikwidować szczelinę. Nawet jeśli coś będzie ciut nierówno to wtedy zalejesz płynną szpachlą i wytrzesz wacikiem na gładko. Na pewno nie uszkodzisz przy tym sposobie "falek" poszycia.

[Murek]

Spróbuj szpachlować surfacerem i ścierać na mokro jakimś płynem z palety Gunze, to co ma zostać zostanie tylko w szczelinach.

[skusz]

Miałem podobny problem ze swoją P.1, szpachlowałem CA maciupkie kropelki kładłem igłą. Potem, jak klej podsechł (nie zasechł do końca) delikatnie skalpelem zebrałem nadmiar kleju. Na koniec papierek 1200 i na koniec 2000.
Bardzo ładny środek, czuć to drewno.

[radoslaw6363]

Ja bym nie ryzykował takiej powierzchni klejem czy zwykłą szpachlą Spróbuj tego

Ja już niczego innego nie używam Posmaruj szczelinkę , przetrzyj dedykowanym do szpachlówki zmywaczem, w razie potrzeby popraw i masz gwarancję że delikatna rowkowana powierzchnia będzie cała
Wszystkie inne metody takiej gwarancji nie dają

[posejdon]

A cyjanoakryl + debonder to zły jest? Ja do takich małych szczelin tylko tego używam. Jest dużo twardszy od szpachli.
A do wymywania szpachlówki to nie trzeba nic z Gunze - wystarczy zmywacz Wamodowski.

[piotr dmitruk]

Moje doświadczenia z debonderem nie są najlepsze. Klej staje się taki żelowy, nie wyciera się łatwo. Bardziej stawiałbym na płynną szpachlę.

[Voltan]

Temat nabrał tępa. Szpachlowanie z pomocą Mr. Surfacer zakończyło się akceptowalnym sukcesem
Model dostał podkład i pomalowałem go Gunze C8.

i tu pojawia się pytanie, kadłub był w nieco innym odcieniu niż metalowe skrzydła i stateczniki.
Różnicować to samym lakierem bezbarwnym czy zastosować jakiś inny na kadłub.
Może ktoś coś polecić, najlepiej z palety gunze?

[Voltan]

Wracam z kilkumiesięcznego modelarskiego niebytu, spowodowanego remontem. Podczas remontów ozna zaobserwować wiele ciekawych zjawisk. Niby tylko łazienka, ale wszystko przewrócone do góry nogami. Moje biurko na którym zwykłem dłubać wyglądało tak, jak zwykłe biurko na którym postawi się farby i narzędzia w taki sposób, że już nic nie da się więcej położyć. W to wszystko należałoby wsypać dwie garście śrub i wkrętów, dorzucić kombinerki, szyny od szuflad. Następnie wysypać worek z odkurzacza Tak więc na modelowanie nie było ni chęci ni możliwości. Przed tą katastrofą zdążyłem doprowadzić model do poniższego stanu.






Na ostatniej fotce są kropelki wody bo musiałem go umyć
Na spodzie były pewne poprawki i musze go tam jeszcze prysnąć. Po tym czas na maskowanie i filtrowanie kadłuba.