Hurrifajer i Spitkejn czyli Fighter Command Kwinty 1/48

[HK1885]

Przy jasnych odcieniach kamuflażu jest trochę ciężko o efekt z tym transparentnym kładzeniem farby, dlatego trzeba się wspomagać pre- lub postshadingiem. Przy ciemniejszych kolorach można za to naprawdę fajnie się pobawić, co zapewne uczynisz

Popróbuję

A wracając do malowanek SKAJem to tak wyszło.
Rozcieńczony Gunze H 74, bez rozjaśniania czy zabaw innymi kolorami, malowany panel po panelu, cienkim strumieniem na niskim ciśnieniu. Zabawa zajmuje trochę czasu, ale jest imho opłacalna.

Ja na koniec padłem ofiarą tonowania kontrastów i trochę za mocno wygasiłem całość.

[Daniel iceman Gronowski]

Jest fajnie

[Janbar]

Bardzo ładnie

[potez]

Wypas

[Darek Trzeciak]

Bardzo podobuje się mnie ta technika malarska

[MIRO]

No, robi wrażenie.

[HK1885]

Dzięki, widzę, że nie tylko ja dostrzegam potencjał drzemiący w tej technice.
A tymczasem... Przygotowałem sobie Spitfajera pod malowanki góry, w piątek powinien być gotowy pod błysk.

[HK1885]

Dalszy ciąg nastąpił...
Spitfajer dostał kolory na górze, domalowałem czarne pasy na skrzydłach i żółty romb gas indicator'a, tu i ówdzie poobijałem kredkami, na to błysk.

Z samym malowaniem to fajna sprawa, ale ono wymaga trochę innego podejścia. O ile DE wmalował się bez problemów i pobawiłem się kolorem o tyle z zielonym było już gorzej bo DE wmalowałem na zakładkę i krawędzie plam malowałem od patafixa.
Cały dowcip w tej technice polega na delikatnym operowaniu kolorem więc kiedy musiałem zamalować DE to efekt na zielonym szlag trafił i trzeba było pocieniować tradycyjnie, żeby ratować sprawę.

W sumie wnioski są takie, że na ciemniejszych kolorach preszejding jest zasadniczo niepotrzebny, a krawędzie kolorów należy malować na styk, z ręki. I wszystko będzie ok.

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Piknie. Czarny pas na skrzydle malowałeś czy kalkomania ?

[HK1885]

Piknie.

Dzięki.

Czarny pas na skrzydle malowałeś czy kalkomania ?

Wymalowany.
Zajmuje to 10 minut i jest stanowczo prostsze niż położenie kalkomanii.

[skusz]

Malowanie robi wrażenie. Czarny pas też super, sam zastanawiam się nad jego malowaniem, ale w 72 trochę zabawy by z tym było. DE jest laserunkowy dlatego tak preszading na nim ładnie wygląda.

[Daniel iceman Gronowski]

Z samym malowaniem to fajna sprawa, ale ono wymaga trochę innego podejścia. O ile DE wmalował się bez problemów i pobawiłem się kolorem o tyle z zielonym było już gorzej bo DE wmalowałem na zakładkę i krawędzie plam malowałem od patafixa.
Cały dowcip w tej technice polega na delikatnym operowaniu kolorem więc kiedy musiałem zamalować DE to efekt na zielonym szlag trafił i trzeba było pocieniować tradycyjnie, żeby ratować sprawę.

W sumie wnioski są takie, że na ciemniejszych kolorach preszejding jest zasadniczo niepotrzebny, a krawędzie kolorów należy malować na styk, z ręki. I wszystko będzie ok.

Dlatego ja najpierw maluje ciemniejszy kolor kamuflażu, czyli w Twoim wypadku DG, może być od taśmy tamki lub szablonu (ja robię z ręki bo mi się nie chce maskować ), żeby uzyskać ostrą krawędź zielonego koloru. Następnie z ręki psikasz DE i przy odrobinie koncentracji otrzymujesz bardzo delikatne przejścia kolorów. Dziwię Ci się, że jeszcze jakieś plastelinki uskuteczniasz
Tak np. na Bizonie malowałem


Sorki Grzesiek, ale takie ostre przejścia w tej skali MNIE drażnią

[Jacek Bzunek]

takie ostre przejścia w tej skali MNIE drażnią

Daniel - zależy kto i gdzie malował.

[HK1885]

Malowanie robi wrażenie. Czarny pas też super, sam zastanawiam się nad jego malowaniem, ale w 72 trochę zabawy by z tym było.

Dzięku skusz. A z tym malowaniem to naprawdę banalna sprawa - dwa paski 10 mm taśmy obok siebie i jedziesz naprzód.

Dziwię Ci się, że jeszcze jakieś plastelinki uskuteczniasz

Bo ja Ajs wędruję w drugą stronę.

Spitfula i Spitfajera XII obmalowałem właśnie w taki sposób jak opisujesz, ale postanowiłem przystanąć na chwilę przy plastelince bo poprzedni Spitfajer I mnie nie usatysfakcjonował, a miałem kilka spostrzeżeń n/t wałeczkowania.
No i poza tym dla mnie te ostre przejścia w skali TEJ skali mają pewien urok.

zależy kto i gdzie malował.

Na przykład w Woolston malowali tak

[Daniel iceman Gronowski]

Wiem, że tak malowali i mnie to drażni

Ok już się nie odzywam i pacze