Siema napisał(a):Nieszczęsne wycieki- niestety to trochę dla mnie jeszcze temat do opanowania, bo zwyczajnie mi nie wychodzi tak, jak bym chciał. Muszę to przećwiczyć.
To jest jeden temat. Dochodzi jeszcze kwestia 'planowania'. U Ciebie z każdej dziury leci to samo i tak samo. Inny będzie zaciek z odmy silnika inny z drenów wodnych, czy odpowietrzeń. Jeszcze co innego przeciekanie np. 'wolnego' oleju przez poszycie. Dochodzą przebarwienia powierzchni jako wynik nawarstwiających się pozostałości po niedokładnym czyszczeniu i różnice między wyciekiem tworzącym strużkę, a takim, który tworzy mgłę. Dogłębną analizę konstrukcji można zastąpić improwizacją, kwestia potrzeb (drugi sposób może drastycznie skrócić czas wykonania tych malowań), ale taka jednorodna wersja się nijak nie sprawdzi.




