F-14D Kocur na stole 1/32.

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez KRL » czwartek, 7 maja 2015, 18:39

Rozpoczynam nowy wątek warsztatowy na stole pojawia się "Kocur" ze stajni Trumpetera w skali 1:32.

Obrazek

Pudełko i jego zawartość robi WIELKIE wrażenie - ramek jest 25!!! a części niezliczona ilość.

Obrazek

Osobiście jeszcze nie miałem do czynienia z modelem o takiej ilości części i takiej jakości wykonania. Dlatego właśnie postanowiłem rozpocząć wątek warsztatowy - przyznam szczerze, że model nie co mnie przeraża a że moje doświadczenie jest mierne to pewnie będę potrzebował waszej pomocy i kibicowania.

Można by uznać, że skoro model mnie przeraża to lepiej bym wziął się za inny ale reszta w szafie też do prostych nie należy poza tym wyzwania to coś na czym można zaliczyć porażkę ale przy spokojnej i metodycznej pracy można też wiele się nauczyć i tą drogą zamierzam pójść.

Tym razem podszedłem do pracy na spokojnie kokpit dłubię już kolejny dzień, później biorę się za silniki, podwozie itd.

Teraz coś o pierwszych pracach - kabina jest chyba najsłabszym punktem modelu a fotele daleko odbiegają od oryginałów.
Przyjąłem jednak już jakiś czas temu kierunek i staram się zmierzać wyznaczona drogą, kierunek jest jasny sklejam to co w pudełku bez szaleństwa detalizacji.
By wykonywać skomplikowane detale trzeba nauczyć się na początek podstaw rzemiosła i temu na razie się poświęcam, myślę a wręcz jestem przekonany że to dobra droga ponieważ wklejenie i pomalowanie pasów foto-trawionych przyprawiało mnie o palpitację.

Przy okazji odkryłem, że mój nowy zakup klej cjanoakrylowy marki Bond dobrze skleja jedynie palce.

Kokpit w zasadzie skończony dziś trochę ćwiczyłem przecieranie by kokpit nie wyglądał jak nówka z fabryki pozostało jeszcze nałożyć "klar" i przerzucam się na napęd.

ObrazekObrazek
Do następnego.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie
Avatar użytkownika
KRL
 
Posty: 1103
Dołączył(a): sobota, 21 marca 2015, 23:02
Lokalizacja: Gdańsk

Reklama

modele polskich samolotów

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez Solo » czwartek, 7 maja 2015, 18:44

No i bardzo dobrze wygląda.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez karambolis8 » czwartek, 7 maja 2015, 20:37

A ja się nie zgodzę. Widać precyzję i dokładność, ale w tej skali po prostu pomalowanie kolorem wygląda słabo. Może warto trochę zwolnić obroty i włożyć w model trochę więcej pracy? Nawet nie mówię tu o jakiś scratchu, czy dodatkach. Po prostu trochę więcej czasu można włożyć w malowanie różnymi technikami. Teraz kokpit wygląda jak z zabawki. Na pewno masz ku temu umiejętności, ale widać, że bardzo się spieszysz.
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez KRL » piątek, 8 maja 2015, 19:57

Dzisiejsze posiedzenie z kocurem rozpocząłem od znalezienia tego czegoś co karambolis8 nazwał syndromem zabawki.
Faktycznie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że kokpit jest troszeczkę zabawkowy.
Po pierwsze jak wspomniałem według mojej opinii to co otrzymujemy w ramkach do zbudowania kokpitu to zdecydowanie najsłabsza część tego modelu.

Kolejną kwestią jest fakt że pierwsze wklejone fotki są wykonane po lakierze bazowym a ten jest lakierem błyszczącym co dodatkowo podbija wspomniany efekt.

Tak czy siak postanowiłem z tym powalczyć i poprawiłem odrobinę odwzorowanie przełączników, pasów i ekranów na koniec wszytko pokryłem lakierem matowym efekt jest w mojej opinii odrobinę lepszy:

Obrazek

W kolejnym kroku wziąłem się za elektrykę :) i rozłożyłem trochę kabelków w luku podwozia, przy okazji postanowiłem nie sprzątać po bałaganie jaki podczas układania instalacji narobiłem a wręcz przeciwnie jeszcze odrobinę pochlapałem brudną wodą tu i tam.

Obrazek

Dodatkowo poskładałem kółka i także odrobinę już je pobrudziłem.

Obrazek

Przy okazji napiszę, że w żadnym dotychczas składanym modelu nie miałem tak WIELKICH kół. :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie
Avatar użytkownika
KRL
 
Posty: 1103
Dołączył(a): sobota, 21 marca 2015, 23:02
Lokalizacja: Gdańsk

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez potez » piątek, 8 maja 2015, 20:26

Może popatrzysz na kolorowe zdjęcia kabiny? Nie ma tam na przykład czerwonego panelu. Zabawkowość kabinki rozbijesz różnicując kolory poszczególnych paneli, one nie są w jednym kolorze, odcienie są od czarnego do metaliczno brązowatego, przełączniki są jeszcze w kolorach żółtym i czerwonym a najbardziej brakuje na panelach wzięcia do ręki pędzelka 000 albo ostrej wykałaczki i posymulowania kreseczkami napisów, których jest pełno przy każdej gałce, masz tam na to mnóstwo miejsca o od razy przestanie być taki pusty ;o)
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez Arek S » piątek, 8 maja 2015, 22:05

Solo napisał(a):No i bardzo dobrze wygląda.


Komuś się albo popsuł monitor, albo bardzo poważnie percepcja. Bo skoro:

karambolis8 napisał(a):A ja się nie zgodzę. Teraz kokpit wygląda jak z zabawki.

KRL napisał(a):Faktycznie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że kokpit jest troszeczkę zabawkowy.

potez napisał(a):Zabawkowość kabinki [....]


To raczej monitor nie jest uszkodzony. Szkoda tylko, że na siłę wprowadzasz u ludzi mylne i fałszywe poczucie estetyki. Potem tkwią w tym swoim będzie i produkują jakieś koszmarki.
Arek S
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek, 16 kwietnia 2015, 10:08

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez KRL » sobota, 9 maja 2015, 07:19

Myślę, że z tym koszmarkiem to nie tylko lekka ale wręcz gruba przesada.
Niemniej jednak to stwierdzenie zmusiło mnie do posiedzenia do 3.00 panele zostały jeszcze raz od początku pomalowane, postarałem się też wykonać napisy na tyle na ile pozwalają mi moje umiejętności i wiedza, pamiętajcie proszę że dopiero od kilku miesięcy wciągam się w modelarstwo i coś co dla kogoś jest proste i oczywiste dla innych może być skomplikowane i niepojęte.

W tym modelu więcej z kokpitu nie wyciągnę - tym bardziej że na pewno kokpit będzie zamknięty.

Na koniec dziękuję za zagrzewanie mnie do walki bo mimo wszystko - powoduje to u mnie spinkę w pozytywnym tego słowa znaczeniu i chęć do walki.

Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie
Avatar użytkownika
KRL
 
Posty: 1103
Dołączył(a): sobota, 21 marca 2015, 23:02
Lokalizacja: Gdańsk

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez Arek S » sobota, 9 maja 2015, 08:04

KRL napisał(a):Myślę, że z tym koszmarkiem to nie tylko lekka ale wręcz gruba przesada.


Pisząc o koszmarkach, nie miałem na myśli tego kokpitu, czy któregoś z Twoich modeli.
Arek S
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek, 16 kwietnia 2015, 10:08

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez karambolis8 » sobota, 9 maja 2015, 08:42

Z tymi "napisami" na prawdę wygląda teraz dobrze! Masz bardzo pewną rękę!
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez Solo » sobota, 9 maja 2015, 09:35

Bardzo fajnie teraz wygląda, jak widzisz zawsze warto postarać się lepiej.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez potez » sobota, 9 maja 2015, 09:57

I teraz jest już sympatycznie, nie straszą te wielkie ciemne placki 8-)
Widać rękę lakiernika :mrgreen:
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4718
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 11:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez Adam » sobota, 9 maja 2015, 12:10

Faktycznie teraz kabina wygląda znacznie lepiej.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez KRL » poniedziałek, 11 maja 2015, 10:58

Niestety ten weekend nie sprzyjał pracom modelarskim za sprawą I i II rundy WMMP. Biorąc pod uwagę moje powiedzenie które mówi że są rzeczy ważne, bardzo ważne, najważniejsze i WYŚCIGI MOTOCYKLOWE to kocurowi poświęciłem nie wiele czasu.

Jednak nie pozostawiłem modelu w zupełnym zapomnieniu.

Wykonałem większą część uzbrojeniu a raczej to które ewentualnie zostanie podwieszone - napisałem ewentualnie ponieważ cały czas nie mogę zdecydować się czy kocur będzie w rynsztunku bojowym czy saute.
Przy okazji prac nad uzbrojeniem zająłem się podwoziem i golenie są już też gotowe.

Początki prac:

Obrazek

Kolor biały zaklejony i położony kolor podstawowy według instrukcji to kolor H308 jednak ja użyłem koloru zgodnego z informacjami producenta.

Obrazek

Czas lakier bezbarwny (połysk) kalki, wash + odrobina śladów użytkowania na goleniach podwozia.

Obrazek

Na koniec lakier matowy:

ObrazekObrazek

Kolejnym krokiem będzie zakrycie wszystkich luków przewidzianych do otwarcia przez trumpetera - osobiście lubię czystą postać bryły samolotu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie
Avatar użytkownika
KRL
 
Posty: 1103
Dołączył(a): sobota, 21 marca 2015, 23:02
Lokalizacja: Gdańsk

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez rudolf24 » poniedziałek, 11 maja 2015, 20:46

Zrób go uzbrojonego po zęby, wtedy ma swój i urok.
Avatar użytkownika
rudolf24
 
Posty: 1038
Dołączył(a): poniedziałek, 22 października 2012, 18:59

Re: F-14D Kocur na stole 1/32.

Postprzez KRL » wtorek, 12 maja 2015, 22:17

Pracę nad Kocurem w końcu nabrały rumieńców i posunęły się znacząco do przodu.

Przy okazji wchodzenia coraz głębiej w las napotykam coraz więcej problemów i mój początkowy zachwyt nad jakością modelu zaczął zamieniać się w delikatne zdziwienie by przy pasowaniu osłony kabiny sięgnąć bardzo głębokiego rozczarowania.

Jednak zacznijmy od początku - czyli od dolnej części kadłuba - niestety spasowanie wlotów pozostawia sporo do życzenia i po przykładaniu, szlifowaniu ponownym przykładaniu-szlifowaniu i tak dziesiątki razy wkleiłem wloty i postanowiłem, że nie ma co walczyć z plastikiem powalczę ze szpachlą.

Obrazek

Kolejnym krokiem było zamknięcie dolnej i górnej części kadłuba - tu problemów nie napotkałem a obie połówki pasują do siebie bez problemowo o ile prawidłowo spasujemy i wkleimy luki podwozia głównego i gondole silników.

Obrazek

Kolejnym krokiem było sklejenie przedniej części samolotu z wnętrzem kabiny.
Tu rozpoczęły się problemy związanych z zakryciem luków, które według producenta zostały zaprojektowane do ukazanie wnętrzności typu działko, stopnie itd.
Już przy sklejaniu kilku innych samolotów zorientowałem się, że producenci robiąc (otwierając) luki, klapy, hamulce aerodynamiczne etc. raczej nie przykładają zbytniej uwagi do spasowania detali tak by dało się je z taką samą łatwością wykonać jako otwarte i zamknięte.

Jakiś czas wstecz myślałem, że wykonanie samolotu w locie z zamkniętymi lukami podwozia jest znacznie łatwiejsze niż wykonanie podwozia. Jednak okazuje się że często klapy zamykające wnęki podwozia nie do końca pasują - podobnie jest z innymi elementami otwartymi.

Tak też jest u Trumpetera w przypadku kocura - wykonanie równych szczelin wymaga naprawdę wiele pracy a najgorsze jest to że większość klap wpada zbyt głęboko we wnęki i bardzo trudno jest uzyskać (wkleić) te detale tak by licowały z resztą kadłuba. Ja wpadłem może nie na idealny pomysł ale zdający egzamin, pożyczyłem od syna plastelinę i wypełniłem nią te luki które wymagały takowego wypełnienia tak by klapy wychodziły równo z kadłubem.
Tym samym utwierdziłem się kolejny raz w przekonaniu, że łatwiej byłoby mimo wszystko pozostawiać te luki otwarte niż walczyć z ich zamknięciem.
Pozostaje jednak fanem samolotu w czystej postaci i te wszystkie gadżety mnie nie rajcują - może to kwestia początków modelarskiej przygody jednak na razie tak mam.

Efekt wygląda tak:
Obrazek

Po sklejeniu przyłożyłem do spasowania dziób samolotu do reszty kadłuba i tu wielkie rozczarowanie - będzie trzeba nałożyć na łączenie sporo szpachli.
Podobnie wygląda kwestia zakrycia radaru - także przewidziane była pozycja otwarta więc spasowanie "nosa" pozostawia wiele do życzenia.
Po tych wszystkich przeżyciach z pasowaniem coś mnie podkusiło by przyłożyć osłonę kabiny i tu mało nie dostałem zawału, jest źle a nawet bardzo źle i gdyby nie fakt że zamknąłem stopnie i drabinkę to wykonałbym kabinę otwartą jak przewidział producent.

Kabina ma nie co inny kształt niż miejsce w które należy ją wkleić - poza tym by dało się ją wkleić trzeba ją "rozpłaszczyć" ponieważ jest nie co za wąska 2mm z każdej strony!!!
Dodatkowo gdy umieszczę ją na miejscu w tylnej części jest prawie 2mm niżej niż część kadłuba do której powinna przylegać.

Obrazek

Na dziś zostawiam ten problem jest zbyt poważny by pracować nad tym w nocy i z lekką irytacja w jaką ten fakt mnie wprowadził idę spać.
Może sen przyniesie jakieś rozwiązanie. :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na warsztacie
wietrzenie
Avatar użytkownika
KRL
 
Posty: 1103
Dołączył(a): sobota, 21 marca 2015, 23:02
Lokalizacja: Gdańsk

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości