Również ja mam ten model za sobą, więc z wyboru tłumaczyć się nie musisz. Chodzi o to, że jedne wady są powiedzmy "nienaprawialne" a inne można poprawić w bardzo prosty sposób. Wystarczy uważnie śledzić warsztaty, żeby się przekonać, że problem z podwoziem rozwiązuje się 4 pociągnięciami pilnika, poprzez oszlifowanie kostek mocujących golenie w gniazdach. Tylko tyle, a efekt o wiele lepszy.
Niemniej malarsko nadal bardzo mi się podoba
