Model to wczesny Tiger I starej dobrej Tamiyi nr kat. 216.
Jak to mówią "Tamiya jest samo-sklejalna" i to prawda, ale niestety Tygrysy wymagają sporego nakładu pracy.
Najwięcej pracy jest przy zrobieniu spawów, których praktycznie Tamiya nie odtworzyła.
Do modelu dokupiłem:
Zestaw blaszek Voyager, gąsienice Friulmodel, lufa RBmodels, żywiczne jarzmo ArmoScale, lufy km-ów Aber, liny Eureka, żywiczne koła bez bandaży Voyager.
Buduję Tygrysa z VIII Kompanii "Mayer" o własnej nazwie "Strolch":

Zdjęcie datowane jest na wiosnę 1944 i zrobione było we Włoszech.
Mała fotorelacja z przebiegu prac:








W tej chwili model jest pokryty Surfacerem i gotowy do malowania:


Pzdr






