Prawie skończony, jeszcze delikatne brudzenie i drewienko na koziołku, drabince .Trochę dodatków dedykowanych do modelu użyłem. Malowanie Austro-Hungarian Navy 1916 r.
Ostatnio edytowano czwartek, 20 sierpnia 2015, 11:22 przez waran, łącznie edytowano 2 razy
Grześ, kiedyś kupiłem te nici od Radka z f. Karaya. Cały ambaras polega na tym że gdybyś chciał je poprowadzić na płasko bez skręcania to nie bardzo się da, są cienkie że trudno dostrzec prowadzenie.
Bardzo ciekawie to wygląda i również chciałbym zobaczyć więcej zdjęć! Mnóstwo roboty tu widać, chociaż nie do końca jestem fanem takich szkieletorów ;) Imponująca robota! Co do tych taśm to ostatnio kupiłem płaską elastyczną nitkę, którą z powodzeniem można używać jako taśmy przy naciągach, o ile ta sprzedawana przez Wingnut nie posiada jakichś specjalnych właściwości to myślę, że owa nitka jest na oko 4 razy tańsza ;)
Dzięki Cichociemny za modelarskie śledztwo-bardzo przydatne i pomocne .Kiedyś w pasmanterii kupiłem też nici do podszywania podszewek. Nić ma stalowo szary odcień jest transparentna ale tego nie widać gołym okiem, za to jest niezwykle mocna i dzięki temu' wiąże" model. Użyłem jej (ta z żółtą nalepką) też do tego modelu.