F-35A - Italeri 1/72

[mlusiak]

W publicznym folderze na dropboksie. Spróbuję to naprawić wieczorem. Dzięki za zwrócenie uwagi.

[mlusiak]

Nie jestem pewien, czy je widać, czy nie. Dla pewności wrzuciłem na imgura i przeklejam jeszcze raz:

Inbox:








I pierwsze postępy:

[MadYarpen]

U mnie teraz działa.

[mlusiak]

Super, dzieki za informację

Tymczasem pokleiłem trochę rzeczy i powklejałem do górnej połówki kadłuba.



Łączenie tablicy przyrządów z tą przednią częścia będzie wymagało szpachlowania, jest tam niewielka, ale jedna widoczna szczelina. Zaszpachlowałem też otwory do montowania mechanizmu podnoszenia owiewki, ponieważ tą zrobię zamkniętą.





W silniku pomalowałem tylko wewnętrzną część widoczną przez wylot, reszta absolutnie nie będzie widać. Nie przykleiłem też dyszy. Przykleję ją już po pomalowaniu kadłuba, żeby nie musieć maskować tych zębów, które na dyszę nachodzą.

Zrobiłem też pierwsze podejście do malowania podwozia (które trzeba wkleić od środka przed sklejeniem połówek kadłuba) i niestety biała farba Gunze H, nawet bez rozcieńczania zupełnie nie kryje pędzlem. Będę musiał nabyć surfacera i powietrze to aerografu i spróbować w ten sposób.

[mlusiak]

Trochę przebudzony z modelarskiego letargu bardziej zabawką niż modelem Falco, w poprzedni weekend dobrałem się do tego modelu. Skleiłem dwie połówki i niestety trochę z mojej winy miałem dość poważne problemy ze spasowaniem dziobu. Nie najstaranniej wklejone wloty powietrza dały o sobie znać. Na szczęście gdzieśtam w przerwie wyjąłem ze składziku i zacząłem kleić Huntera z Plastyku i nabrałem dużo doświadczenia w szpachlowaniu ;)



Po dwóch weekendach pracy efekt jest taki. Kilka rzeczy jeszcze pewnie dałoby się zrobić lepiej, ale jestem w miarę zadowolony.



Jak widać "blizny" na dziobie zupełnie zniknęły. Jakoś będę musiał z tym żyć.



W następnej kolejności usterzenie.