Troszkę lepsze fotki. Drobne niedociągnięcia potem poprawię bo ręce mi się zaczęły trząść. Pierwszy raz miałem tak delikatny model. Co jakiś czas deformował mi się cały model a uchwycenie np za górne skrzydło groziło groziło katastrofą.
Samo malowanie stateczników wymagało niesamowitej uwagi bo wszystko mi się wyginało pod pędzlem.
Ale na szczęście wreszcie skończone , ufff
PS. śmigło, płetwę ogonową i pewne maleńkie elementy jeszcze poprawię.

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego fajnego efektu jak robiłem linki wewnątrz kratownicy od środka kadłuba.
Świetnie są widoczne




