No nie wiem czy się będzie działo bo mam potwornie mało czasu, tylko dwa tygodnie. A wymyśliłem sobie całkiem nową technologię i jak widać testuję ją na żywym organizmie \najpierw zasadniczy szkielet z blachy, potem imitacja żeber, kolejno natarcie skrzydeł z drewna, a na koniec półprześwitujące pokrycie płócienne tak aby te żebra było widać. Niestety czasami niektóre żebra wyszły krzywo ale już nie zdążę poprawić
Wczoraj byłem zajęty innym modelem z tego okresu ( Tank Piłsudskiego ) więc nie miałem czasu na maleństwo. Ale dziś postaram się pokazać krok po kroku jak robię skrzydło.
A czy ktoś wie jakie w końcu silniki miał ten nasz polski Muromiec ??
Nie podobają mi się te skrzydła wiec robię je na nowo i zgodnie z obietnicą pokazuje każdy etap. Na początek dwie blaszki wyprofilowane i na natarciu skrzydła listewka drewniana. Metoda dość prosta, wręcz prymitywna ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
A teraz to samo skrzydło tylko już z imitacją wręg. Wręgi są zrobione z żyłki o grubości o,14 mm co ok 4 mm co jest odpowiednikiem 0,3 m oryginału. Przy stójkach silnikowych są wzmocnione, podwójne.
I tak w prosty, tani, szybki i banalny sposób robię sobie skrzydełka. Na nie tylko namaluję znaki rozpoznawcze, nic nie będę malował, bo uważam, że idealnie żebra są wypukłe i prześwitują spod "płótna" . Ot, i cała filozofia