Illia Muromiec, 1:72 produkcja własna

[siara1939]

Sanie na moje oko zbyt brazowe. Takie drewno jest przewaznie bardziej szare, niz brazowe.
Nikt ich nie lakierowal, nabieraly naturalnej patyny, po prostu wietrzaly.

[P11c]

też nad tym myślałem

[piotrkur]

Nie używano krów do ciągnięcia ,tylko wołów-a te różnią się w wyglądzie od pospolitej Mućki..
Za Wikipedią:Wół – wykastrowany samiec bydła domowego z rodziny parzystokopytnych, przeznaczony do opasania lub do prac polowych w zaprzęgu. Woły zazwyczaj są silne, mało agresywne i powolne.

[P11c]

W dzieciństwie oglądałem jeden teatrzyk dla dzieci i była tam taka piosenka:
" A ty wołku, siwy wołku dobrze mi orzesz ... "
A na poważnie to kilka uwag, owszem tak pisze Wiki i tak używano, ale jest jedno ALE. Mam troszkę inną koncepcję popartą zresztą doświadczeniem.
1. Wychowałem się w Nowym Sączu i tam jeszcze w latach siedemdziesiątych mój dziadek mieszkający w granicach miasta czasami używał krowy normalnie do ciągnięcia wozu. Po prostu w zastępstwie, wtedy gdy akurat nie miał konia pod ręką. Tu nie chodzi o woła, który był specjalnie hodowany do orania, chodzi o coś doraźnego.
2. Wybrałem krowę a nie konia bo to ma być rok 1918. Czyli koniec I WŚ gdzie po prostu wojsko zabrało wszystkie konie do taborów, nastąpił totalny deficyt koni na wsi i po prostu z braku innej możliwości chłop wziął krowę do sanek, do których zwykle używał konia.

Takie kilka słów wyjaśnienia, ale zawsze można o tym podyskutować

[LordDisneyland]

To wojsko w 1918 roku takie łaskawe, ze krowy nie zabrało? Prędzej chłopina zaprzągłby babę i dzieciaki...

[P11c]

Albo psa
Ale jeśli mam wybierać co mu pozostało między koniem a krową to stawiam raczej na krowę, bo konia mógł mu zabrać ble jaki odział wojskowy

[LordDisneyland]

A Mućkę na miejscu przerobić na rąbankę.

[P11c]

Coś trzeba wybrać, psa nie zaprzęgnę a konia może zabrać nawet pojedynczy dezerter i uciec, natomiast z krową i robieniem rąbanki to już nie taka prosta sprawa. Przypuszczam, że jakieś tam krowy zostały na wsi, co do koni to raczej wątpię bo był to jednak podstawowy środek transportu. Oczywiście jeśli masz inną sensowną propozycję to chętnie poczytam.

[P11c]

Na razie powracam do samego płatowca. Muszę go troszkę poprawić. Zdemontowałem silniki i robię nowe podwozie oraz kabinę pilotów bo to co było nie satysfakcjonowało mnie,
Na razie skrzydło wygląda tak po odjęciu go od płatowca.


A kółeczka powoli się odlewają

[xmald]

Widzę, że Illia wróciła do Ciebie;) Co jeszcze chcesz przerobić?

[P11c]

Nic nie wróciło bo nic nie wyleciało
Cały czas jest na lotnisku przed odlotem
Dziś poprawiałem śmigła. Wszystkie cztery są wystrugane z drewna i wstępnie pomalowane ale jeszcze nie skończone. Jak coś to bardzo proszę o uwagi krytyczne.
Jacek

[xmald]

Jak coś to bardzo proszę o uwagi krytyczne.

Jacek, z czego strugasz śmigła? Czy jest to lity kawałek drewna sklejka, czy sam sklejasz fornir?
Wiem, że wystruganie śmigła z drewna do skali 72 musi być nie lada wyzwaniem, ale brakuje mi w nich trochę ujednoliconego wyglądu tzn. albo warstwy drewna widoczne i kontrastujące, albo zabejcowane w miarę jednolicie.
Na zdjęciach tego samolotu widzę raczej tą drugą opcję - śmigła wychodzą jednolicie i jako dość ciemne - zaznaczam, że przeglądałem tylko kilka zdjęć z neta. Żeby warstwy różnego drewna - jeśli takie śmigło chciałbyś wystrugać do 1/72 choć trochę miały zbliżoną grubość proporcjonalnie do skali musiałbyś dość mocno kawałki forniru zeszlifować.
Te śmigła, które pokazałeś nie są złe ale chyba trzeba by je jeszcze trochę poszlifować. żeby łopaty były cieńsze.
Z czego będziesz robił mocowania śmigieł?

[P11c]

To tylko pierwsza wersja śmigiełek bo zależy mi na tym modelu.
Zrobiłem je z jednolitych kawałków drewna ale malowanie średnio mi sie podoba i na pewno będę nad nim pracował.
Pomyślę też nad pocienieniem ich.
okucia na pewno będą z blaszki, pewnie z puszek. Zobaczymy jutro co z tego wyjdzie.
Jacek

[xmald]

Jeżeli masz jakąś cienką okleinę to sklej sobie taką kanapkę z kilku warstw a potem tylko zabejcuj i lakier.
Możesz też z jednego kawałka zrobić i po prostu zabejcować - też myślę, że będzie wyglądało dobrze.
Tu masz śmigło z jednego kawałka - zabejcowane:

A tutaj klejone ale zabejcowane na prawie jednolity kolor:

Myślę, że w skali 1/72 różnica będzie jeszcze mniejsza...

[P11c]

Myśle że te co mam jeszcze raz przeszlifuje i zabejcuje.
W sumie to są straszne maleństwa mniejsze niż na fotce.
Tak sobie myślę, że łatwiej dopieścić jedno śmigiełko w 48 niz4 w 72-ce ale muszę się postarać i na pewno ich tak nie zostawię,
A ciekawe co byś powiedział na tego olbrzyma w 48 ce
Byłoby nad czym popracować,