Czas na malowanie. Okleiłem blutackiem wszystkie elementy ale pstyknąłem tylko wyrzutnię - trochę babrania przy tym było:
Po kilku godzinach:
Silniki rakiet:
I kilka pocisków na miejscu:
I po założeniu kapsli:
Kabinki:
I reszta gratów:
Złożony do zdjęć:
Kamo nie wszędzie się zgrało ale nie jest źle:
Czas chyba na delikatnego washa. Zmontowanie wszystkiego i jakąś podstawkę.
I z tym ma dylemat bo planowałem umieścić gdzieś na błotno śnieżnym poligonie ale prawdę mówiąc szkoda mi go brudzić więc zastanawiam się nad inną podstawką w miarę zimową ale nie taką brudzącą.
Chyba że ktoś ma jakieś koncepcje, chętnie wysłucham.







