Jak już zrobiłem maskowanie (na razie z dołu, spokojnie ...) to czas pocieniować. Tym razem ładniej
Tylko jak to zrobić w takim maleństwie ? Zwłaszcza tam, gdzie gęsto ?
Wydumałem sobie, że zrobię to na początek ołówkiem. Ostro zatemperowany, nie za miękki, żeby uwypuklić cienie na krawędziach żeber.
Po całości wygląda to tak:

To dopiero początek cieniowania. Kupiłem w papierniczym suche pastele, trzeba wreszcie spróbować.

Starłem odrobinkę ciemnego brązu na papierze ściernym, powcierałem płaskim pędzelkiem "po przejściach" i płaty rzeczywiście nabrały klimatu. Postanowione; pastele zostają stałym elementem warsztatu. Całkiem sympatycznie można i model i siebie umaziać; najmłodsi modelarze w rodzinie będą zachwyceni


Żeby nie było za monotonnie, starłem odrobinę ochry...

...i bardzo delikatnie rozcieńczoną pactrą light khaki zagruntowałem ta radosną twórczość.

Chwila prawdy przy zdejmowaniu maskowania.

Na to znowu aerograf, tym razem już kolor blado piaskowy / płócienny i wyszło tak:

Oczywiście to nie koniec, jeszcze pobrudzę przynajmniej dolny płat i stateczniki na gotowo, ale wstępnie jest chyba lepiej ?
Modelarstwo to nie tylko wieczorne dłubanie - to zabawa z historią.