Zachęcony/zmotywowany powrotem do Ła-5 z tego wątku - KLIK - wróciłem równocześnie do pomysłu zbudowania w miarę poprawnego modelu ŁaGG'a-3.
Wiadomo - jest (a raczej był) żywiczny model Vectora. Ale dostępność tego modelu na rynku jest obecnie prawie zerowa a i cena nie zachęca do bliższego zapoznania się z zestawem. Na ebayu można znaleźć oferty za na przykład 130 dolarów + kolejnych 20 za dostawę, co daje mniej więcej 600 złotych.
Był również short-run LTD sprzed blisko dwudziestu lat - obecnie raczej rarytas kolekcjonerski i niestety baaardzo "short" jeśli chodzi o detale.
Jest też plastikowy model South Frontu (pakowany także przez Amodel), ale jego jakość - którą przy cenie 70-90 złotych trudno zaakceptować - pozostawia wiele do życzenia.
Lata temu anonsowany był także żywiczny zestaw Fusion - pierwsze zdjęcia wnętrza kabiny zapowiadały rewelacyjny model - ale na razie skończyło się tylko na fotelu pilota i śmigle, które dostępne są na stronie Ultracasta.
No i "last but not least" mamy model ICM'u (wydawany też przez Hasegawę w wersji fińskiej i japońskiej). Jakość odlewów i detali jest na co najmniej dobrym poziomie, zestaw zawiera sporo alternatywnych części, które przy niedużym nakładzie pracy (spód kadłuba+sloty na skrzydłach dla późnych wersji) pozwalają na zbudowanie chyba wszystkich serii ŁaGG'a. No i cena - jakieś trzydzieści parę złotych - niższa, niż na przykład cena blaszki Eduarda do tego zestawu! Niestety model ma jedną, wielką wadę - jest źle wyskalowany w osi podłużnej i w płaszczyźnie góra/dół i co dziwne, tylko w tych dwóch płaszczyznach, bo rozpiętość płata jest w modelu OK.
Na długości brakuje mu mniej więcej 5-6 mm, na szerokości płata blisko 2 mm, co daje skalę 1:50. Ujmując to krótko - model jest fajny, ale duuużo za mały - taki - nie bujmy się użyć tego określenia - pokurcz
Są tacy artyści, którzy jakoś sobie z tym radzą, na przykład kolega TUR zwany "Rzeźnikiem" z forum DWS. Ja niestety jestem zbyt leniwy, nie mam wystarczających umiejętności lub brak mi czasu (niepotrzebne skreślić), chociaż długo zastanawiałem się nad takim, jak pokazane między innymi przez TUR'a rozwiązaniem.
I właśnie ze względu na jedną, dwie lub trzy z wybranych moich przypadłości wymienionych wyżej postanowiłem spróbować czegoś, co w moim przypadku da większe szanse powodzenia - zrobić "downgrade" modelu La-5 Zvezdy z wykorzystaniem fragmentów modelu ICM.

Na zdjęciu niektóre elementy modelu ICM wycięte z ramek do przymiarek/porównań ze Zvezdą.
Co prawda i tutaj trzeba będzie się trochę nagimnastykować, ale jednak moim zdaniem będzie to najprostsza droga do stworzenia w miarę sensownego modelu ŁaGG'a w skali 1:48 (oczywiście poza koszmarnie drogim i też mającym swoje "za uszami" modelem Vectora).
Płat, kadłub na odcinku od owiewki do ogona, usterzenie i podwozie będą z modelu Zvezdy, nos z silnikiem, owiewka, tunel chłodnicy pod kadłubem i wloty powietrza u nasady skrzydeł - z ICM'u. Do tego trochę elementów z blaszki Eduarda.
Szczęście w nieszczęściu, model ICM oprócz nietrzymania skali ogólnie jest również nieproporcjonalny - więcej milimetrów brakuje mu w części od kabiny do ogona. Jeśli ktoś chce go wydłużać - ma prościej, bo dodaje materiału przede wszystkim właśnie w tej, pokrytej jedynie "sklejką" części samolotu. Jeśli z kolei ktoś, jak w moim przypadku, będzie przeszczepiał nos, też dzięki brakowi proporcji w zniekształceniu ma łatwiej, bo nos jeżeli chodzi o długość jest za krótki tylko o jakiś milimetr.
--------
Co do konkursu Plan Barbarossa - model ma przedstawiać egzemplarz wczesnej wersji z 44 Pułku - jesień/zima 1941, rejon Leningradu.




Rzut boczny ze strony mig3.sovietwarplanes.com
--------
Jak mawiał towarzysz Marks - najpierw baza - i od niej zacząłem. Nadbudowa potem.
Żeby określić, w którym miejscu najlepiej będzie ciąć kadłuby obu modeli, trzeba mieć jakiś stały punkt odniesienia, a najlepszym takim w modelu Zvezdy jest płat, na którym osadza się kratownicę, a na niej połówki kadłuba.
By jakoś pożenić kadłuby Zvezdy i ICM trzeba będzie na pewno zwęzić kratownicę Zvezdy z przodu i dogiąć do wewnątrz, bardziej równolegle przód rozchodzących się w Ła-5 połówek kadłuba.
Jarek










