Revell aqua color problemy z polyskiem

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez zoki750 » wtorek, 26 stycznia 2016, 18:26

To jest moj pierwszy post, wiec witam wszystkich.

Na wstepie chcialem podkreslic, ze jestem kompletnym amatorem jesli chodzi o modelarstwo, wiec prosze o wyrozumialosc, jesli moje pytania beda czasem dosc "dziwne".

Skladam modele samochodow w skali 1:24. Jesli chodzi o samo sklejanie to wychodzi mi dosc znosnie, ale mam wielkie problemy z malowaniem karoserii, a konkretnie z uzyskaniem odpowiedniego polysku.

Z powodu braku dostepnosci innych farb modelarskich tu gdzie mieszkam, maluje farbami Revell Aqua Color (nie uzywam farb na bazie nitro, poniewaz maluje w mieszkaniu i musze stosowac farby bezwonne). Maluje oczywiscie aerografem.
Kolor bazowy udaje mi sie juz teraz polozyc dosc dobrze, ale zawsze, pomimo stosowania farb gloss (blyszczacych) , powierzchnia jest matowa albo pol matowa. Przeczytalem na Waszym forum, ze to zjawisko nie jest problemem, poniewaz na taka baze trzeba nalozyc lakier bezbarwny, po czym go zeszlifowac na mokro drobnym papierem i na koniec wypolerowac pasta.

I teraz pytanie. Rewell Aqua Color ma w swojej ofercie cos takiego http://www.revell.de/en/products/colors-glue-co/aqua-color/id/36101.html . Jest to bezbarwna farba (lakier? ) blyszczaca. Czy to mozna stosowac jako bezbarwny lakier ? Czy umieszczenie w nazwie tego lakieru "not solid" oznacza ze nie nadaje sie on do szlifowania i polerowania? Jesli tak jest, to co polecacie (koniecznie bezwonny).

Dziekuje z gory za pomoc.
zoki750
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek, 26 stycznia 2016, 17:57

Reklama

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez pawel700 » czwartek, 28 stycznia 2016, 20:15

not solid = farba transparentna, czyli nie-kryjąca. Farby wodne raczej nie nadają się do szlifowania, bo są zbyt miękkie i łatwo uszkodzić powłokę. Jedynie można trochę wypolerować pastą drobnozianistą typu "finish". Niektórzy chwalą sobie sidolux jako lakier bezbarwny. Tani jest, możesz wybróbować.
pawel700
 
Posty: 363
Dołączył(a): wtorek, 29 listopada 2011, 19:52
Lokalizacja: Kielce

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez zoki750 » niedziela, 31 stycznia 2016, 08:51

Dzieki za odpowiedz. Tak sadzilem, ze cos nie tak jest z tym wodnym bezbarwnym.

W zwiazku z tym co moglbys mi polecic zamiast niego? Nie mieszkam w Polsce, wiec Sidolux odpada (nie ma go w sklepach). Czy uzyc bezbarwnego Revella ale emalie http://www.revell.de/en/products/colors-glue-co/email-color/id/32101.html czy tez polecilbys mi cos calkiem innego.

Patrzylem jeszcze na Mr.Super Clear Gloss ale pisze ze nie nadaje sie na wszystkie bazy i moze je zniszczyc. Co radzisz?
zoki750
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek, 26 stycznia 2016, 17:57

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez pawel700 » wtorek, 2 lutego 2016, 12:22

Te dwa lakiery co wymieniłeś wyżej na pewno nie są wodne i śmierdzą.
Więc jaki ma być?
pawel700
 
Posty: 363
Dołączył(a): wtorek, 29 listopada 2011, 19:52
Lokalizacja: Kielce

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez zoki750 » wtorek, 2 lutego 2016, 17:13

No wlasnie wiem ze nie sa wodne, ale z braku innej alternatywy bede musial uzyc "smierdzacych" bezbarwnych.
No chyba, ze mozesz mi polecic jakis lakier ktory da sie polerowac, da wysoki polysk a jednoczesnie jest lakierem wodnym i bezzapachowym.
zoki750
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek, 26 stycznia 2016, 17:57

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez pawel700 » czwartek, 4 lutego 2016, 01:11

Chyba nie ma takiego lakieru wodnego. Może coś kiedyś wymyślą w lakiernictwie samochodowym, żeby było jednocześnie ekologiczne i twarde oraz odporne na chemię.
Wracając do Revella -emalii bezbarwnej, tej z linka. Ma swoje wady i zalety. Jak na emalię to bardzo szybko wysycha i utwardza się. Jest całkowicie bezbarwny, a nie jak zżółknięte emalie humbrola. Wadą jest trudność w rozcieńczaniu. Otóż za mało rozcieńczalnika- tworzy się tzw "pajęczyna", czyli zasycha w locie zanim dotrze do modelu. Za dużo rozcieńczalnika, to znowu łatwo zrobić zacieki. Pewnie idzie "wyczuć" ten lakier, nauczyć się tym malować. Ja jak dotąd zużyłem tylko jedną puszkę, więc tylko tyle mogę się wypowiedzieć. Jako rozcieńczalnik do emalii olejnych polecam z budowlanego eko-rozcieńczalnik do farb olejnych. Prawie nie śmierdzi i lepiej rozcieńcza niż oryginalny revella lub humbrola.
Tym Gunze, o którym wspomniałeś - nie używałem, ale sporo informacji jest o nim w internecie. Zresztą u nas na forum jest cały wątek poświęcony lakierom bezbarwnym.
pawel700
 
Posty: 363
Dołączył(a): wtorek, 29 listopada 2011, 19:52
Lokalizacja: Kielce

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez posejdon » czwartek, 4 lutego 2016, 10:15

Zoki - a Ty wiesz o tym, że farby błyszczące i matowe czy tam półmatowe kładzie się w trochę inny sposób? Nie wystarczy psiknąć i gotowe. Jak dobrze położysz błyszczącą to nic nie trzeba szlifować. Co najwyżej ewentualnie przepolerować. W warsztatach samochodowych nikt nie szlifuje pomalowanych elementów a wychodzi lustro. Jeżeli jesteś tego świadomy a ja się czepiam to już się zamykam.
Avatar użytkownika
posejdon
 
Posty: 876
Dołączył(a): środa, 15 grudnia 2010, 15:05
Lokalizacja: Bródno

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez karambolis8 » czwartek, 4 lutego 2016, 11:02

Czy nikt nie szlifuje to sprawa dyskusyjna. Na pewno są magicy, którym idealny połysk wychodzi z aero bez skórki pomarańczowej, ale większość jednak tak zdolna manualnie nie jest.

Polecam np ten warsztat na Youtube
https://www.youtube.com/watch?v=jBVwk_gk33w
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez posejdon » czwartek, 4 lutego 2016, 15:38

karambolis8 napisał(a):Czy nikt nie szlifuje to sprawa dyskusyjna. Na pewno są magicy, którym idealny połysk wychodzi z aero bez skórki pomarańczowej, ale większość jednak tak zdolna manualnie nie jest.

Kładzenie połysku rzeczywiście może nie jest najprostszą czynnością ale bez przesady. Trzeba po prostu położyć go dość grubo. Ja to robię tak, że kładę mgiełkami i patrząc pod światło widzę czy skórka jeszcze jest i trzeba lakieru dorzucić czy już się ładnie rozlało. Poszczególne mgiełki oczywiście cały czas są mokre. Często jest tak, że wydaje się, że jest super, nic nie ścieka, zostawiam pomalowany element do wyschnięcia, przychodzę po pół godziny (godzinie?) a tu zacieki. Żeby ich nie było warto po położeniu docelowej warstwy nieco przyspieszyć schnięcie. Właśnie do tego służą lampy w lakierni samochodowej. Nie, żeby było szybciej tylko, żeby było łatwiej bo położenie tak idealnej warstwy, która sama się trzyma i z czasem nie ścieknie, jeśli w ogóle jest możliwe, to na pewno jest bardzo trudne.
Załapałem o co w tym chodzi jak połamałem zderzak w samochodzie. Tak go potem wymalowałem, że koledzy się nawet nie kapnęli. Dodam, że malowałem tylko prawie pół (!) zderzaka. Nie cały. Trochę musiałem przypolerować na łączeniu "mojego" lakieru z fabrycznym bo był taki matowy odkurz ale cała reszta została tak jak mi wyszło sprayem. Oczywiście nie było tak pięknie za pierwszym razem ale uczyłem się na własnych błędach.
Avatar użytkownika
posejdon
 
Posty: 876
Dołączył(a): środa, 15 grudnia 2010, 15:05
Lokalizacja: Bródno

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez pawel700 » czwartek, 4 lutego 2016, 16:22

Mnie też się czasem udaje położyć bez skórki. Raczej dzieło przypadku, czyli uda się odpowiednio rozcieńczyć farbę, dobrze dobrać ciśnienie i temperatura otoczenia ma znaczenie.
Ale to wszystko dotyczy lakierów rozpuszczalnikowych, mających dobrą rozlewność.
W przypadku lakierów wodnych kładzenie "lustra" kończy się zaciekami.
pawel700
 
Posty: 363
Dołączył(a): wtorek, 29 listopada 2011, 19:52
Lokalizacja: Kielce

Re: Revell aqua color problemy z polyskiem

Postprzez zoki750 » piątek, 5 lutego 2016, 21:25

Przede wszystkim dziekuje za odpowiedzi. Jak wspomnialem w pierwszym poscie, jestem poczytkujacym modelarzem, wiec caly czas sie ucze. Skladam teraz moj drugi model (Mercedes SLS AMG), kolor czerwony. Ogolnie na oblych elementach nadwozia (np. blotniki) sama baza ma juz jakis polysk. Gorzej jest na elementach plaskich (maska, dach, klapa bagaznika). Na tych elementach lakier jest polozony relatywnie dobrze (brak zaciekow, czy tez pajeczyny), ale nie ma polysku.

Bylem dzis w sklepie z lakierami samochodowymi. Chcialem kupic bezbarwy, ale dowiedzialem sie, ze lakiery bezbarwne samochodowe sa za geste (nawet po rozcienczeniu) dla airbrusha z dysza 0,25. Polecono mi jedynie lakier bezbarwny w sprayu, ktorego zreszta kupilem. Czy to dobry pomysl czy tez poszukac czegos innego?

PS. Posejdon ja niczego nie jestem swiadomy :) Jako nowicjusz pytam o wszystko i z gory przepraszam, jesli jakies pytania sa wyjatkowo glupie.
zoki750
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek, 26 stycznia 2016, 17:57


Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości