Witam wszystkich bardzo serdecznie.
To mój pierwszy post na tym forum, chociaż od jakiegoś czasu odwiedzam je regularnie. Dzisiaj dojrzałem chyba do założenia własnego konta oraz do zamieszczenia pierwszego wątku (mam nadzieję, że operuję odpowiednimi terminami) w dyskusjach. Na wstępie proszę mi wybaczyć wszelkie błędy jakie ewentualnie popełnię (nie ten dział, tematy które były już omawiane itd.), ponieważ to moje pierwsze kroki i jestem trochę "zielony". Nie ukrywam, że na założenie konta i rozpoczęcie nowej dyskusji zdecydowałem się po przestudiowaniu 17 stron tej dyskusji http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=76&t=26421 oraz 29 tej viewtopic.php?f=12&t=33621 Powiem krótko, podziwiam wszystkich tych którzy mieli chęć i cierpliwość odpowiadać na kolejne pytania kolegi Solo, bo moim zdaniem ta telenowela trwa zdecydowanie zbyt długo. Jeśli koledzy (a może i koleżanki) pozwolą napiszę parę słów o sobie. Mam 41 lat, a swoją przygodę z modelarstwem zacząłem jakieś 25 lat temu. Początki w tych czasach nie były łatwe (jak pewnie wie i pamięta część forumowiczów) ograniczony dostęp do materiałów modelarskich jak farby (w Rzeszowie tylko bazar i oleje Humbrol) a także samych modeli (bazar lub czasem jakiś Matchbox w Składnicy Harcerskiej) więc nie było łatwo. O fakcie, że całą wiedzę o technikach modelarskich pozyskiwało się od "znajomych" (nie to co dzisiaj w dobie potęgi internetu) nawet nie będę wspominał. Cóż było trudno, ale za to mam tą satysfakcję, że do wielu "sztuczek" modelarskich doszedłem sam budując kolejne modele i ucząc się na własnych błędach. Jeśli chodzi o modelarskie zainteresowania to zawsze było mi blisko do niemieckiej Luftwaffe, pewnie z racji atrakcyjnych (wg mnie) sposobów malowań i tak też mi zostało do dzisiaj. O ile kiedyś potrafiłem namalować motling odpowiednio przyciętym pędzlem to jakieś 15 lat temu dojrzałem do aerografu Tamiya airbusch kit i udało mi się dzięki niemu popełnić kilka fajnych modeli. Nie wiem czy to kryzys wieku średniego ;) czy zimowa depresja, ale po raz kolejny zabrałem się za klejenie i połknąłem na tyle bakcyla, że absolutnie jestem przekonany do tego, że w ten sposób będę spędzał każdą wolną chwilę w domu. Piszę o domowym hobby bo drugą z moich pasji (zdecydowanie nie domowych) jest jazda na rowerze górskim do której coraz bliżej z racji zbliżającej się wiosny. Jeśli chodzi o modele które mam zamiar zbudować (bo już je mam) w najbliższym czasie to są to: FW 190 A-8 Eduard, FW 190 D-9 Eduard, FI 156 C Hasegawa oraz dla odmiany od niemieckich samolotów Spitfire Mk Vb Tamiya. Aktualnie finalizuję projekt Bf 109 G-14 Hasegawy i dlatego pozwoliłem sobie założyć ten wątek z prośbą o porady w kilku kwestiach. Jeśli chodzi o sprzęt, to po awarii wspomnianego aerografu Tamiya zakupiłem nowy psikacz H&S Ultra 2w1 oraz kompresor AS 186 ze zbiornikiem wyrównawczym. Ponieważ aerograf dostałem kilka dni temu a kompresor dzisiaj naturalne jest, że mam pewne pytania co do ich użytkowania. W tym miejscu liczę na porady bardziej doświadczonych kolegów (bądź koleżanek). Oto pytania:
1. Czy farby Gunze Sangyo i Mr. Hobby to ten sam produkt ?
2. Jaki rozcieńczalnik jest lepszy do w/w farb Mr. Hobby Color Thinner czy Mr. Color Leveling Thinner ?
3. JW, ale jaki rozcieńczalnik jest lepszy do Mr. Surfacer 1200 wykorzystywanego jako podkład ?
4. Jak rozcieńczać (rozcieńczalnik:primer) Mr. Surfacer do gruntowania i przy jakim ciśnieniu nakładać grunt ?
5. Po jakim czasie od nałożenia primera Mr. Surfacer można bezpiecznie tryskać preshading ?
6. Jak rozcieńczać (rozcieńczalnik:farby) w/w farby i jakie ciśnienie stosować ?
7. Po jakim czasie można malować kolejną warstwę kamo przy zastosowaniu w/w farb ?
8. Czym skutecznie i bezpiecznie myć (przedmuchać) aerograf po malowaniu farbami bądź podkładem ?
To chyba tyle na początek, ale obiecuję, że jeśli będę miał kolejne pytania to na pewno nie będzie to "telenowela jak w przypadku "cytowanego" na początku wątku. Jeśli z Waszą pomocą uda mi się dokończyć, a właściwie pomalować Bf 109 G-14 to na pewno pochwalę się moją pracą w dziale Galeria. Jeszcze jedna prośba. Przejrzałem pół a może i cały internet w poszukiwaniu malowania maszyny z instrukcji Hasegawy która podaje zestaw farb RLM 76, 75, 82 oraz przejrzałem monografię Roberta Pęczkowskiego który (chyba) ten sam samolot przedstawia w barwach RLM 65 (ten kolor kompletnie mi nie pasuje do roku 1945 !) 81, 82 więc proszę o pomoc w temacie jakichś udokumentowanych wzorów malowania (jedyna kwestia to niski statecznik pionowy jak od G-6, jaki posiada mój model) bo za dużo pracy włożyłem w model żeby na etapie malowania popełnić jakiegoś "kardynała".
Pozdrawiam wszystkich modelarzy !











