Modelarstwo z pasją

przez **prezes69** » poniedziałek, 15 lutego 2016, 23:22

Witam serdecznie!
W końcu się udało, model rozdłubany jeszcze podczas studiów nareszcie skończony. Jest to kolejna odsłona mojego powrotu do młodzieńczej pasji, tym razem ukończony z wykorzystaniem nowych technik, sprzętu i przeróżnej maści specyfików.
Hunter sklejony prosto z pudła, pomalowany i oznakowany wg jednego ze schematów z instrukcji.
Ten model był poligonem doświadczalnym, pierwszy malowany aerografem farbami Tamiya i Pactra, podkład Surfecer 1200 , maskowany maskolem wamodu, wash zrobiony szpecyfikiem Tamiya do linii podziałowych Accent Panel Liner Dark Brown, brudzony suchymi pastelami i zabezpieczony bezbarwnym matem Pactry.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, tyle byłem w stanie zrobić dzisiaj, tło jakie jest każdy widzi...
Liczę na konstruktywną krytykę

Na tą chwilę to tyle, zrobię lepsze zdjęcia i dorzucę do wątku. Życzę miłego oglądania tego pięknego samolotu (modelu niekoniecznie)

Pozdrawiam

Reklama

przez **Aleksander** » środa, 17 lutego 2016, 13:25

Eeee no! Fajny! Jak na powrót po latach, to całkiem niezły wynik!
Podoba się , gratulacje!

przez **prezes69** » piątek, 19 lutego 2016, 20:00

Dziękuję za miłe słowa, powrót sprawił mi sporo frajdy, choć jak pisałem model był istnym poligonem jak nie miejscem prawdziwej bitwy. Myślałem już momentami, że dam sobie już z nim spokój, ale udało się. Najbardziej w kość dało mi maskowanie, pierwsze próby z wykorzystaniem naklejek (jakieś etykiety na drosedowski pasztet

fajnie się je wycinało i naklejało) dały fatalny skutek. Zostawiły cały klej na modelu, próba usunięcia udała się z tym, że miejscami razem z farbą i podkładem... i tak wszystko od nowa... później malarska taśma maskująca która przesiąkła... ostatecznie kupiłem maskol Wamodu i z jego pomocą uzyskałem jako taki efekt.
Dałem wyschnąć farbie na na maskolu i przy odrywaniu strzępiły się brzegi plam... polerowanie, przycieranie itd...
W sumie później już było z górki, kalki z płynami SET i SOL to przyjemność, tak jak lakierowanie, łoszowanie i brudzenie.
Oczywiście jak lata temu sklejałem kadłub, zapomniałem dociążyć przód, stąd ciężarki wędkarskie w luku przedniego podwozia... ehh, człowiek uczy się całe życie

W sumie po takich przejściach efekt końcowy bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i z przyjemnością spoglądam z czasu na model na półce

Liczę, że SU 47 z którym teraz walczę ucieszy mnie jeszcze bardziej.
Pozdrawiam i proszę o napisanie kilku słów jeśli już tu zajrzałeś

przez **Aleksander** » sobota, 20 lutego 2016, 16:53

Witaj!
Hawker Hunter to jedna z nielicznych "rur", które lubię, dlatego zajrzałem - i tak jak pisałem wyżej - całkiem nieźle wygląda jak na pierwszy po powrocie.
Kłopotów jeszcze trochę przeżyjesz, ale to zawsze inne kłopoty, niż w codziennym życiu. Ja do maskowania takich nieregularnych plam w brytyjskich samolotach używam Pata-Fixu albo Blue-Tacka - to taka masa, podobna do plasteliny, tylko mniej tłusta i dająca się usuwać bez śladu - daje w miarę łagodne przejścia, ale można też zrobić ostre krawędzie, w zależności od tego, jak poprowadzisz aerograf. Brudzenie wyszło całkiem całkiem (nie chcesz wiedzieć, jak wyglądało moje pierwsze brudzenie :lol:

).
Dawaj dalej, idzie nieźle z Berkutem - zupełnie nie moja bajka, ale czasem zaglądam!

przez **prezes69** » wtorek, 15 marca 2016, 14:36

Witam.
Pokombinowałem z tłem i aparatem, zrobiłem nowe fotki, trochę lepsze od poprzednich. Nie jest idalealnie, ale jest lepiej, teraz muszę pomyśleć o lepszym oświetleniu.
Obrazek