Model z 91 roku, jakość wyprasek jak na tamte czasy dobra, kilka wad, które wyszły na koniec budowy ( odstające drzwi, brak zawiasów maski i bagażnika, dlatego obecnie są otwarte ;) - zajmę się tym już po Bytomiu) Od siebie zrobiono: dodane przewody zapłonowe, chromy alcladem, dach pokryty flokiem, wnętrze - flock + dodane wycieraczki na podłodze.
Mnie się średnio podoba. Przydałoby się obniżyć zawieszenie. To jest problem wielu modeli revella. Druga sprawa to ogromne żarówki w lampach przednich, a może są to bolce mocujące jak w diecastach. Lakier wygląda na porysowany, potrzebne polerowanie. Szyby w drzwiach - w kabrioletach najlepiej wyciąć z cienkiej pleksi., zestawowe zawsze są za grube. W sumie to więcej błędów spowodowane jest słabą jakością modelu revella (również niedopasowane elementy otwierane).
Niektóre Alfy tak wysoko stały, w szczególności po wymianie amortyzatorów ;-) Efekt lamp dają dziwaczne klosze, jak okulary Stępnia w 13-tym posterunku. Lakier jest wypolerowany na lustro, może załamania światła to powodują.
Ogólnie wady, które opisałeś można poprawić, ale jakoś ten model aż tak bardzo mnie nie urzekł, by na przykład robić nowe reflektory, obniżać zawieszenie ;-)
Tak jak patrzę na model to widać że sporo pracy przy nim było, zatem trochę szkoda nie poprawić tych parę detali. Chyba że to miało być PZP. Na niektóre zmiany pewnie też jest za późno żeby czegoś nie uszkodzić. Brakuje mi zbliżenia silnika oraz zdj. podwozia. Rzadko widuję modele pomalowane na szaro, bo to taki nudny kolor. Ale na tym modelu wygląda ok, pasuje do koloru wnętrza i ogólnie cała bryła nadwozia jest uwydatniona. Ostatnio też widziałem na automotive forum LaFerrari na szaro i też fajnie wyglądał.
Po wystawie w Bytomiu poprawię te mankamenty. Nawet obniżenie zawieszenia nie powinno być wybitnie trudne, bo nie jest skomplikowanie zbudowane. A kolorem wzorowałem się mniej więcej na tym: