Wczoraj minęło dokładnie 80 lat od tego momentu i bardzo chciałem zdążyć z projektem na tą datę. Z różnych powodów, głównie zawodowych, skończyłem go właśnie wczoraj, w samą rocznicę, ale zdjęcia udało się zrobić dopiero dziś!
Sam model to żywiczna miniatura w skali 1/48 f-my AlleyCat - mój pierwszy żywiczny model, a 16-ta "Złośnica" w skali 1/48 na półce. Pasował bardzo dobrze, dłubałem przy nim z przyjemnością, choć nie ustrzegłem się niestety błędów. Zrobiłem ruchome śmigło, żeby mi MacEyka nie wypominał
Troszkę mam wrażenie, że przesadziłem ze zróżnicowaniem blach, ale na żywo nawet nieźle się prezentuje - wzorowałem się odrobinę na pracy Mike'a z Brittmodeller'a, ale on był oszczędniejszy w ilości różnych blach na modelu. Ja w każdym razie cieszę się, że "prababkę" Spitfire już mam w stanie złożonym, na razie co prawda nie mam jej gdzie postawić, ale coś się wymyśli.
Generalnie model polecam!
Fotki z wczorajszej impry


A teraz reszta





Miłego oglądania, sto lat dla Najpiękniejszej Złośnicy na Świecie!













