Powstawał w zadziwiająco wolnym tempie, ale szczęśliwie dobrnąłem do finiszu.
Malowanie jak zwykle Gunze i Tamiya, brudzony szuwaksami od AK i Miga + tamijowskie flamastry, obicia zrobione częściowo gąbką + jak zwykle kredki.
Postanowiłem go jakoś przesadnie nie tyrać, a wyszło mi to jak widać.
Warsztat TUTAJ
Zapraszam do oglądania.





























