Chemia modelarska, a zdrowie

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez TomZak » środa, 7 listopada 2012, 20:10

Witajcie!
Ostatnio kuzyn (lat 9) zainteresował się modelarstwem i w rozmowie na ten temat wyszło, że jakiś tam znajomy był modelarzem i od kleju cyjanoakrylowego zachorował na białaczkę. Kuzyn chyba ma zakaz klejenia, a mi chcą kupić maskę. Mam porządne 3M "jednorazówki" ale używam ich tylko do malowania po >4 razy, póki jest dobra (mają jakieś cuda w środku co utrudniają przepływ powietrza jak się zużyje)
Wiecie coś na ten temat? Czy rzeczywiście jest się czego obawiać?

Pozdrawiam,
Tomek
Avatar użytkownika
TomZak
 
Posty: 442
Dołączył(a): niedziela, 2 stycznia 2011, 20:29
Lokalizacja: Szczecin

Reklama

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez RAV » środa, 7 listopada 2012, 20:32

A miliony niemodelarzy, którzy zachorowali na białaczkę, to od czego jej dostali? Warto zrobić listę czynności, które wywołują białaczkę. Tak dla zdrowia i bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez KFS-miniatures » środa, 7 listopada 2012, 20:35

ja obserwuję poważne zagrozenia dla zdrowia psyhicznego.. choć z drugiej strony możliwe ze mylę przyczynę ze skutkiem..
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez TomZak » środa, 7 listopada 2012, 20:46

RAV napisał(a):A miliony niemodelarzy, którzy zachorowali na białaczkę, to od czego jej dostali? Warto zrobić listę czynności, które wywołują białaczkę. Tak dla zdrowia i bezpieczeństwa.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Białaczka napisał(a):promieniowanie jonizujące, środki chemiczne, zanieczyszczenie środowiska, zakażenia

Pytam serio...

KFS-miniatures napisał(a):ja obserwuję poważne zagrozenia dla zdrowia psyhicznego.. choć z drugiej strony możliwe ze mylę przyczynę ze skutkiem..

Nasze zdrowie psychiczne jest w porządku. Chyba nie zrozumiałem... :roll:
Avatar użytkownika
TomZak
 
Posty: 442
Dołączył(a): niedziela, 2 stycznia 2011, 20:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez Slash » środa, 7 listopada 2012, 21:02

Modelarskie przydasie na pewno nie są zdrowe, ale nikt nie każe ich spożywać. Używa się ich w niezbyt dużych ilościach. Niemniej zawsze możesz rodzicom zaproponować sprawdzenie sztućców i innych chińskich rzeczy licznikiem Geigera. Wyeliminowanie ze środowiska domowego takich rzeczy jak Domsetos czy płyn do mycia naczyń. Pewnie też używacie pasty do zębów z fluorem pochodzenia przemysłowego ;o)
Avatar użytkownika
Slash
 
Posty: 3046
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 16:50

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez Soris000 » środa, 7 listopada 2012, 21:11

Nie zapominajcie o konserwantach, barwnikach, emulgatorach, modyfikatorach, słodzikach, tłuszczach utwardzonych, wzmacniaczach smaku i zapachu występujących w żywności. Od różnej chemii to na razie mam garba.
Avatar użytkownika
Soris000
 
Posty: 1405
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 13:18
Lokalizacja: Sopot

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez KFS-miniatures » środa, 7 listopada 2012, 21:27

..poza tym, jak dobrze jest mieszkać na stacji kosmicznej, gdzie oddycha się naprawdę czystym powietrzem
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez Tomasz Dzieciątkowski » czwartek, 8 listopada 2012, 07:34

TomZak napisał(a): jakiś tam znajomy był modelarzem i od kleju cyjanoakrylowego zachorował na białaczkę.

Że przepraszam, CO??? Przecież to bzdura rzadkiej klasy...
Pochodne cyjanoakryli (np. cyjanoakrylan 2-butylu) są właśnie stosowane w medycynie jako kleje tkankowe o niskiej toksyczności. Oczywiście superglue, który kupujemy w sklepie ma niższy stopień oczyszczenia i brak stosownych atestów, ale wiązanie go z wystąpieniem białaczki to duże naciągactwo.
Bez wątpienia natomiast działanie drażniące i potencjalnie rakotwórcze ma pył, który powstaje podczas szlifowania żywic epoksydowych. Tu maska rzeczywiście się przyda.
If on my journey, should I encounter God, God will be cut...
Avatar użytkownika
Tomasz Dzieciątkowski
 
Posty: 988
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez TomZak » czwartek, 8 listopada 2012, 16:21

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):
TomZak napisał(a): jakiś tam znajomy był modelarzem i od kleju cyjanoakrylowego zachorował na białaczkę.

Że przepraszam, CO??? Przecież to bzdura rzadkiej klasy...
Pochodne cyjanoakryli (np. cyjanoakrylan 2-butylu) są właśnie stosowane w medycynie jako kleje tkankowe o niskiej toksyczności. Oczywiście superglue, który kupujemy w sklepie ma niższy stopień oczyszczenia i brak stosownych atestów, ale wiązanie go z wystąpieniem białaczki to duże naciągactwo.
Bez wątpienia natomiast działanie drażniące i potencjalnie rakotwórcze ma pył, który powstaje podczas szlifowania żywic epoksydowych. Tu maska rzeczywiście się przyda.

BARDZO DZIĘKUJĘ za tą odpowiedź . Szukając informacji znalazłem też to: http://sceptyczny.pl/popekane-palce-popekane-kaciki-palcow-rany-klejenie-cyjanopanem-superglue/ Nie wpadłbym na to... ;o)
Avatar użytkownika
TomZak
 
Posty: 442
Dołączył(a): niedziela, 2 stycznia 2011, 20:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez rastula » sobota, 10 listopada 2012, 08:37

dobra wentylacja, nietoksyczne farby wodne, maska jeśli dużo pyłu / mgły generujesz i wszystko będzie dobrze...

nie sądzę aby modelarstwo było bardziej rakotwórcze od sprzątania łazienki...
Avatar użytkownika
rastula
 
Posty: 136
Dołączył(a): wtorek, 22 listopada 2011, 12:49

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez RAV » sobota, 10 listopada 2012, 13:32

rastula napisał(a):nie sądzę aby modelarstwo było bardziej rakotwórcze od sprzątania łazienki...

Dlatego ja modeluję, a żona sprząta łazienkę. Sprawiedliwość musi być. ;o)
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez pakuras » piątek, 22 kwietnia 2016, 20:02

Hej, to mój pierwszy post, chciałem podbić temat. Za modelarstwo właśnie się zabieram, parę dni temu skończyłem pierwszy czołg (pzkpf IV F2 Airfixa, tragedia :P).
Przy składaniu i malowaniu miałem dwa przykre epizody, pierwszy z mojej bardzo wielkiej winy - podczas malowania modelu (używam pędzla) nie zakręcałem słoiczków z farbą (akryle pactra) a za każdym zamoczeniem pędzla przysuwałem je coraz bliżej siebie - pod koniec malowałem już z głową zaraz ponad tymi farbami. Oczywiście po skończonej sesji strasznie mnie rozbolał łeb. Później się już pilnowałem, żeby tak nie robić, ale parę dni temu znowu bolała mnie głowa, choć znacznie słabiej - mimo że od tamtej pory odkręcam słoiczki tylko po to, żeby nabrać farby na pędzel, po czym znów je zamykam.

Nie używam maski (powinienem? przez myśl by mi nie przeszlo, zwlaszcza przy malowaniu pędzelkiem), zawsze maluję przy uchylonym oknie, wietrzę jeszcze >godzinę po zakończeniu pracy. Nie lubię sobie za bardzo porcjować modelowania, więc zwykle składam/maluję nieprzerwanie przez jakieś 4-8 godzin :D Pogoda taka, że prawdopodobnie i tak przeniosę się z tym na balkon, ale na przyszłość chciałem zapytać w jakich warunkach wy zazwyczaj pracujecie? I co rozumiecie przez pojęcie "właściwa wentylacja" które znalazłem na opakowaniu akrylowych farb tamiyi, które wczoraj do mnie przyszły? :D (zabieram się za Macci Folgore od Italeri :P)

Ogólnie to jestem bardzo zaskoczony, kiedyś malowałem bardzo dużo obrazów akrylami, zimą często przy zamkniętym oknie i nigdy nie miałem najmniejszych dolegliwości.
pakuras
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek, 22 kwietnia 2016, 19:13

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez pawel700 » sobota, 23 kwietnia 2016, 18:19

Ból głowy może wystąpić od siedzenia tyle godzin w jednej pozycji, są to sprawy związane bardziej z kręgosłupem niż z oczami czy wdychaniem oparów tego rodzaju farb.

Ludzie malują farbami rozpuszczalnikowymi w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie taka puszka ma litr lub kilka litrów, wieczko cały czas otwarte i... żyją. A tutaj panika z farbką akrylową wodną 10ml.
pawel700
 
Posty: 363
Dołączył(a): wtorek, 29 listopada 2011, 19:52
Lokalizacja: Kielce

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez radoslaw6363 » sobota, 23 kwietnia 2016, 20:02

Farby akrylowe są na bazie wody i nie sądzę żeby powodowały ból głowy :mrgreen: :mrgreen:
Ból głowy u mnie powoduje marna sklejalność Czeskich short runów :mrgreen:
Modelu idealnie oddającego rzeczywistość nie zbuduje się nigdy, ale próbować trzeba !
Nie kłóć się z głupim, bo najpierw zaniży cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem !
Według przeprowadzonych niedawno badań stwierdzono, że ludzie którzy nie rozpoznają ironii i sarkazmu są mniej inteligentni ! Pozdrawiam !
Avatar użytkownika
radoslaw6363
 
Posty: 2578
Dołączył(a): niedziela, 28 lutego 2010, 12:12
Lokalizacja: W PL Aleksandrów Łódzki, ponadto DK,NL,A,SK,D.

Re: Chemia modelarska, a zdrowie

Postprzez pakuras » niedziela, 24 kwietnia 2016, 00:25

no właśnie nie do końca. Modelarskie farby akrylowe zawierają na przykład glikol etylowy czy izopropanol. Farby "dla artystuf", którymi posługiwałem się wcześniej takich cudów nie oferują, a w porównaniu do Pactry czy Tamiyi pachną po prostu pięknie. Tyle, że są ultragęste. Mi też wydaje się to śmieszne, ale zastanawiam się, czy nie mam po prostu uczulenia na jakiś rozpuszczalnik obecny w tych farbach. Powalczę jeszcze trochę, najwyżej zaoferuję sprzedaż farb, mam cztery słoiki Taimyi praktycznie nietknięte: XF-67, XF-3, XF-59, XF-14
pakuras
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek, 22 kwietnia 2016, 19:13

Następna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości