Nie zaprzeczam ze Iwata spelnia wszelkie moje wymagania i dla mnie to super sprzet.
Pizza ten post z uwagi na wpadke jaka mialem wlasnie z tym aerografem. Moze komus pomoze moj blad :-) - ostatecznie lepiej uczyc sie na bledach innych.
Sprawl dotyczy czyszczenia aerografu Iwata ,a prawdopodobnie rowniez innych.
Kiedys wpadlem na pomysl aby dokladnie umyc caly aerograf. Ciagle wydawalo mi sie ze problemy mojego malowania wynikaly z brudnego aerografu. Dodatkowo fakt ze sprzet kosztuje pare groszy , zmusza niejako do dbania o jego jakosc.
Zwykle do czyszczenia uzywam zmywaczy od farb ktore aktualnie uzywam. Pluucze dokladnie kilka razy pelny zbiornik, a w miedzyczasie pedzelkiem usuwam wszelkie pozostalosci ze zbiorniczka oraz z oslony wtryskiwacza (?). Po takim myciu nic sie nie zacina i dziala wysmienicie.
Co jakes czas (napewno nie po kazdym malowaniu) wyjmuje iglice i myje dokladnie oraz sama dysze. Iglice usuwam przez przednia czesc aerografu. Przy zdejmowaniu oslony oraz dyszy, iglice cofam do pozycji takiej aby jej przypadkiem nie uszkodzic.
Month podobnie - iglice laduje od przodu, cofam aby nie kolidowala z dysza, zakladam dysze oraz oslone i dopiero wtedy ustawiam iglice we wlasciwym polozeniu do pracy.
Zadna filozofia - po promut normalka.
Nie wiem co mnie podkusilo aby wsadzic calyu aerograf fo rozpuszczalnika.
W efekcie tego dzialania aerograf po prostu przestal dzialac. Zawor powietrza nie byl w stanie sie otworzyc lub zamknac I tak zostawal w polozeniu niekontrolowanym przeze mnie.
Ot co sie stalo. Rozpuszczalnik jest bardzo agresywny i wymyl wszystko uszkadzajac uszczelke zaworu powietrza.
Uszczelka, zwykly O-ring a tyle problemow.
Po zmianie uszczelki niewiele pomoglo. Dopiero uzycie oleju do smarowania (zalaczony przez Iwate) rozwiazalo problem.
Prawdopodobnie nie musialem wymieniac uszczelki, wystarczylo zaaplikowac smarowanie i po sprawie.
Mom skormnym zdaniem - mycie po malowaniu moze sie ograniczyc do dokladnego przeplukania rozcienczalnikiem (do enamel pewnie rozpuszczalnik nawegt do lakieru a do akryli po prostu Windex swietnie sie nadaje.
Kilkakrotnie wypelniam zbiorniczek i dmucham az do czystego wylotu. Dodatkowo oslona dyszyi po sprawie.
More raz na miesiac lub dwa wyjecie iglicy i dyszy.
Kapiel calego aerografu w rozpuszcalniku do lakieru to jest dosc kiepski pomysl bo wymaga potem smarowania ruchomych elementow.
Ot moje trzy grosze na temat aerografu. Moze sie komus przyda.




