Części trzymają geometrię, detal ostry, linie równe i nie zanikają. Tu i ówdzie jakieś drobne nadlewki, ale kilka ruchów papierem ściernym wyjaśnia sprawę.

Złożyłem na próbę kadłub i skrzydła - bez niespodzianek. Sprawdziłem też pasowanie tablicy do reszty kokpitu i wszystko jest OK. Żadne podcinanie nie będzie potrzebne, trzeba tylko dobrze dokleić boczne panele do połówek kadłuba. Pocieniłem też trochę miskę fotela bo była pancerna no i do dorobienia jeszcze poduszka dla kierowcy.

Dokupię chyba lufy działek, bo to co Hasegawa odlała w zestawie jest nieco toporne oględnie mówiąc - Aber ma ładne japońskie lufki.

Z ciekawostek jeszcze à propos kolorów kokpitu:
Zdjęcie wraku gdzieś z Japonii

Odrestaurowany Ki 100 - w trakcie riserczu natknąłem się na dyskusję, z której wychodziło, że Hieny mogły być podobnie malowane w środku.

I rysunek ukradziony STĄD

Jak widać do wyboru, do koloru...












