Wright Flyer 1903 - AIM 1/72

[jędrek]

Dzisiaj jest 16 grudzień 2015 roku. Nie było to celowe, ale od jakiegoś czasu zorientowałem się że być może uda mi się "wyprodukować" ulepek dokładnie na 112 rocznicę daty przyjmowanej za pierwszy udany lot aparatem, który dawał się sterować. Jak większość wie, to właściwie lotów 17 grudnia 1903 roku było cztery a ten ostatni jest niby tym pierwszym liczącym się w historii. Ale nie o tym miałem pisać. Cieszę się że model jest gotowy na jutrzejszą rocznicę i że w ogóle nie dałem się depresji przy budowie
Galeria powstała na wyraźne polecenie bo sam pewnie bym się nie zdecydował.

[xmald]

No i bardzo za tą galerię dziękuję! Jest na co popatrzeć! To chyba jeden z najładniejszych modeli szmatopłatów jakie ostatnio dane mi było oglądać. Model wyszedł przepięknie i ciężko byłoby mi nawet chyba gdybym chciał znaleźć tutaj coś, do czego można się przyczepić. Przeróbka silnika się opłaciła. Zachwycająca robota i to w skali 1/72!
Można powiedzieć, że twój model jest gotowy do oblotu - jutro
Brakuje mi tylko jakiegoś zdjęcia z tłem - niebo i jakiś krajobraz - wyglądałby jak prawdziwy Flyer!
Bardzo inspirująca robota Jędrek! Gratulacje!

[piotr dmitruk]

piękny!

[jędrek]

Dzięki ostatniemu zdjęciu zauważyłem że jeden ze wsporników się odkleił - szybko do poprawki

[MadYarpen]

ja jeszcze poproszę zdjecie z jakąś monetą do porównania wielkości;)

[jędrek]

Na poprzednich zdjęciach był odklejony jeden ze słupków. Nie dam tu nic nowego ale już bez tamtego krzywulca.









Dosyć męczenia Was jednym i tym samym

[wojtek michalik]

Taka mała uwaga:
Miedzy zastrzałami przednimi i tylnymi MUSZĄ być wykrzyżowania z linek (podstawowy wymóg sztywności połączenia). Zresztą widać to na zdjęciach.

[jędrek]

Taka mała uwaga:
Miedzy zastrzałami przednimi i tylnymi MUSZĄ być wykrzyżowania z linek (podstawowy wymóg sztywności połączenia). Zresztą widać to na zdjęciach.

Zarówno na zdjęciach egzemplarzy muzealnych jak i w dokumentacji z blueprinta widać że tam wykrzyżowań nie ma. Wynika to z tego że opatentowany przez Wright'ów sposób sterowania tym aparatem polegał na wyginaniu końcówek skrzydeł. Widoczna jest tam jedna linka biegnącą od "wózka" w którym leżały biodra pilota do górnego końca zewnętrznego tylnego słupka. Ruchami bioder (wózek nie był sztywno przymocowany do płata) pilot naginał w dół np końcówkę lewego skrzydła i równocześnie "popuszczał" końcówkę prawego. Wykrzyżowanie tych ostatnich sekcji owszem, usztywniłoby konstrukcję ale akurat w tym przypadku nie o to chodziło budowniczym bo o zadnym wyginaniu nie byłoby mowy. Gdyby Wright"owie wymyślili i zastosowali lotki to na pewno zastosowaliby się do rady kolegi.