Rzeczywiście linie podział są jakie są i trzeba się z tym pogodzić. Wg mnie inwestowanie w ten model (no może poza dyszami QB) byłoby bezsensowne bo i tak ostateczny efekt byłby podobny do tego jak osiągnąłem. Dodane blaszki Edka mogłyby tworzyć dysonans. To samo dotyczy Sidewinderów, te z F16 Hasegawy licują z całą resztą poziomem detali. Model jest bardzo dobrze składalny, tutaj nie mogę narzekać. Bardzo łatwo odtworzyć linie po szpachlowaniu

Jednak jeżeli miałbym polecić Harriera to lepiej brać GR.1 Airfixa który jest nowszy i linie ma lepsze (mam AV-8A) lub serie AV-8B Hasegawy. Właśnie na te modele szykuje się na budowę z pełnym zaangażowaniem.