Przedstawiam znany model Tamiya z jego wszystkimi zaletami i wadami. W mojej ocenie to jeden z gorszych wypustów tego znanego i cenionego producenta jakie miałem okazję "popełnić". Składalność taka sobie, zmęczone formy i dużo błędów merytorycznych nad którymi akurat ja się nie pochylałem. Z moich błędów natomiast to oczywiście brak na stateczniku uchwytu anteny (której ten akurat egzemplarz nie posiadał, ale uchwyt zapewne tak) na co zwrócił mi uwagę mój kolega FranekS, oraz nie zaślepiony otwór po antenie pętlowej na spodzie kadłuba (zapomniało mi się). Model praktycznie z pudła poza wszystkimi lufami jakie zamieniłem na toczone oraz pasami Edka w kabinie. Priorytetem tutaj był trening malowania z rezultatów którego jestem umiarkowanie zadowolony.
Zapraszam do oglądania i komentowania!










