Kendzior napisał(a):W słońcu poranka
Ostatecznie położony podkład.
Pozdrawiam
Hubert
Smutne ma te powierzchnie, pustynia. NIe wstrzymaj ręki przy malowaniu, tam się musi coś dziać
Kendzior napisał(a):W słońcu poranka
Ostatecznie położony podkład.
Pozdrawiam
Hubert

Arcturus napisał(a):Smutne ma te powierzchnie, pustynia. NIe wstrzymaj ręki przy malowaniu, tam się musi coś dziać









uruk-hai napisał(a):No cóż trochę się boję do tego podejść.

shadowmare napisał(a):Czytałem gdzieś, że na VG 33 latał też Zumbach.





Kendzior napisał(a):shadowmare napisał(a):Czytałem gdzieś, że na VG 33 latał też Zumbach.
Wspomniany na portalu Samolotypolskie.pl samolot "typu 39 nr 57" to najpewniej był Potez 39.
Do jednostki GC I/55 stacjonującej w Chfiteaudun, a dowodzonej przez Cdt. Henri Rabatel została skierowana w dniu 12 maja 1940 r. grupa pilotów dowodzona przez mjr. Zdzisława Krasnodębskiego. W jej skład wchodzili ponadto ppor. Mirosław Ferić, ppor. Jan Zumbach oraz kaprale Stanisław Karubin, Marian Bełc i Stefan Wojtowicz. Towarzyszyło im czternastu mechaników. Po kilku dniach z grupy tej odwołano do Lyon Fericia i Wojtowicza. Polacy z GC I/55 stacjonowali na lotniskach Chfiteaudun, Etampes, Villacoublay, Orleans-Bricy, Limoges, Chfiteauroux, Bordeaux. 12 czerwca do GC I/55 dotarła druga grupa Polaków. Był to klucz dowodzony przez por. Franciszka Skibę, który tworzyli takie por. Eugeniusz Antolak i kpr. Marcin Machowiak. Ich przybycie do jednostki było przypadkowe, gdyż grupa ta miała skierowanie do dywizjonu GC II/8, lecz w wyniku trudności ze znalezieniem jednostki decyzja dowództwa francuskiego dołączyli do oddziału Cdt. Rabatel. Analizując dokumenty jakie znajdują, się w polskich archiwach odnalazłem tylko kilka wzmianek dotyczących Arsenala. Oto one:
Relacja Jana Zumbacha spisana w tzw. Pamiętniku Fericia.
,,Dnia 10 czerwca pojechałem ze Zdzisławem
(Krasnodębskim) na nowe lotnisko do Villacoublay
pod Paryż. 50 km jechaliśmy ok. 7 godzin,
ze względu na tłok panujący na szosach. 11
czerwca zaczęliśmy latać na obronę Paryża.
Łączność była już pozrywana, tak, że startowaliśmy
na słuch, tam też otrzymaliśmy nowe samoloty
Arsenale V.G. prześliczne w sylwetce i wyczynach.
Po dwóch dniach bezowocnych gonitw za
Niemcami po niebie, podniósł się wrzask, że szwaby
są o parę kilometrów od nas. Było to 13 czerwca.
Wieczorem w czasie strasznej ulewy zaczęliśmy
się ewakuować z powrotem do Etampes.
Zabrałem stamtąd Curtissa i Arsenala. Zdzisław
wziął Morana 410.”
Relacja Zumbacha spisana 17/07/1940 r. w Blackpool tzw. ,,Sprawozdanie z przebiegu działań bojowych na terenie Francji w 1940 r.” Punkt 10 sprawozdania zawiera wykaz wykonanych przez Zumbacha lotów w trakcie kampanii. Jego sposób sporządzenia sprawia wrażenie jakby był przepisany z Carnet Individuel. Zachowano taką chronologie (lp., data, typ samolotu, wysokość lotu, rodzaj zadania i miejsce jego wykonania). Pod pozycja 35 jako przedostatnia widnieje zapis dotyczący lotu na Arsenalu VG. Wykonał go Zumbach 15 czerwca 1940 r. na wysokości 4500 m patrolując okolice Chfiteauroux.
Sprawozdanie Eugeniusza Antolaka spisane 17/07/1940 r. w Blackpool tzw. ,,Przebieg służby wojskowej 1/ W Polsce i 2/ we Francji.”
,,Dnia 12 czerwca I940 r. o zmierzchu ewakuujemy
się na Iotnisko Etampes. Odlatując widziałem
przygotowania do spalenia maszyny bombowej
LeO i Arsenala. Łbami skierowane do siebie
w wianek maszyny z materiałami palnymi w środku
mówiły, że przeznaczone są one do spalenia.
Niebawem w Etampes bylem świadkiem nie tylko
spalenia maszyn po ewakuowaniu lotniska, ale i
budynków.(Antolak ma na myśli lot jaki odbył na
pokładzie Goellanda w celu ewakuacji pozostawionych
w Etampes samololów. Było to 15 czerwca 1940 r.)”
Teoretycznie najwięcej informacji powinniśmy znaleźć we wspomnieniach Zumbacha (Ostatnia walka). Jednak W części poświęconej Francji mocno popuszcza on wodze fantazji, tak że jego wspomnienia praktycznie nijak się maja, do sprawozdań pisanych tuż po zakończeniu kampanii. Z zawieruchy wojennej ocalała także książka lotów mjr. Z. Krasnodębskiego. Wynika z niej jasno, ie nie latał on na Arsenalu.Tak wiec z pewna doza prawdopodobieństwa można określić, ie jedynym Polakiem, który zetknął się z Arsenalem VG.33 był ppor. Zumbach, który wykonał na nim 15 czerwca 1940 r. lot patrolowy w okolicach Chfiteauroux.
Bartlomiej Belcarz
macias13_84 napisał(a):Artykuł zaczerpnięto w celach dyskusyjno-dydaktycznych z magazynu Lotnictwo Wojskowe nr. 2 (29) marzec-kwiecień 2003








macias13_84 napisał(a):Grzebiąc po necie za FK.58 znalazłem takową sylwetkę barwną:

Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości
