No Zdarowa!
Po 2 tygodniach kaparnictwa i druciarstwa jestem znów. Powiem tak ostatnie 2 tygodnie ograniczały się głownie do szpachlowania i szlifowania łączenia między kadłubem, a kabiną. Udało mi się osiągnąć efekt złudzenia, że łączenia nigdy nie było

. Ogólnie powiem tak, model ma na kadłubie kozacko dużo szpar, ale wybaczam bo to w końcu 89 rok.
A i nie spieszę się z nim za bardzo, bo pośpiech to potrzebny przy wiadomo czym

.
Także ten...
Łączenie. Na zdjęciu może nie widać za dokładnie, ale musicie mi wierzyć.

Niezły z niego bydlaczek.

A to jest świetny przykład tego, ile model potrzebuje szpachli.
Silniki mi fajnie wyszły w środku, szkoda że nie widać.

Trochę szpeju...



P.S Ogólnie to jestem zadowolony, ale w niektórych miejscach mam wrażenie, że ktoś pijany to projektował.
Pozdro
Kurt
Sztuka jest sztuka.