Witam,
Po długiej przerwie rozpoczynam nowy projekt. Trochę spontaniczny, trochę szalony jak na mnie. Co z tego będzie? Zobaczymy (pewnie nic ;) ).
Otóż udało mi się zakupić, jak już wspomniałem spontanicznie, częściowo złożony model "gazetkowy" Garbusa w kabriolecie w przyjemnej cenie 700 PLN. Zważywszy, że składa się ze 100 numerów po 29,99 PLN, cenę uznałem za okazyjną. Poprzedni właściciel nie wypowiadał się n.t. stanu modelu, ale ze zdjęć wynikało, że część złożona jest mocno zakurzona. W głowie powstał szybki plan złożenia go po swojemu z nadaniem nowej kolorystyki na czele.
Dziś model dotarł. Ze wstępnych oględzin wynika, że jest mniej-więcej kompletny. 68 numerów jest złożonych (choć nie tworzą one całości), a od 69 do 100 w oryginalnym opakowaniu.
Wygląda to mniej-więcej tak:
Początkowo wahałem się w kwestii zmiany koloru, ponieważ kiepsko mi idzie polerka. Jeszcze samo malowanie ok, ale nie mam cierpliwości do "dopieszczania". Okazało się niestety, że część elementów lakierowanych jest uszkodzona (zdarty lakier), a na drzwiach są bąble, jakby model był malowany w wilgotnym pomieszczeniu. Myślę, że był to jeden z powodów sprzedaży modelu.
Oprócz wspomnianej już wady, pojawiły się inne, jak fatalnej jakości siedziska, plastiki "niepodocinane", chromy złej jakości. Trochę elementów było kiepsko klejonych i następnie połamanych. Może czegoś też brakuje, ale to wyjdzie w praniu. Ogólnie model potrzebuje dużo miłości i szpachli.
PLAN JEST TAKI:
1. Nowy kolor z palety Garbusa 1303. Marzy mi się Ravenna Green lub Olympic Blue.
2. Nowe wnętrze w kolorze czarnym lub Lapis Blue. Oba występowały w połączeniu z w/w kolorami karoserii.
3. Poprawki gdzie się da - tapicerka, silnik, nowe malowania elementów, ponieważ czarny plastik często nie jest pomalowany, więc wygląda tanio i tandetnie.
4. Może dostosuję elektrykę (światła się palą) do zasilania z gniazdka?
Ogólnie model fajny, ogromny, ale fatalnie zrobiony. Gdybym wydał 3000 PLN na te gazetki, byłbym wściekły, ale za 7 stówek spróbuję. Zacznę od złożenia "blach" i zobaczę, czy to wszystko do siebie pasuje. Postaram się pochwalić od czasu do czasu postępami.