Adam, wielkie dzięki za zdjęcia na pewno się przydadzą!
Stwierdziłem, że skoro robię egzemplarz testowy tego modelu to moje modyfikacje zestawu wyjściowego są trochę bez sensu. Sądzę, że dla was jako oglądająych ciekawsze będzie jak zestaw wygląda po zrobieniu go "spudła". Dlatego przywróciłem fotel do stanu wyjściowego i przykleiłem całkiem ładny zestawowy kompas.
Nie wytrzymałem i z ciekawości psiknąłem belki ogonowe farbą. Bardzo podoba mi się to, że pamiętano o sznurach gumowych służących za amortyzację podwozia.

Pomalowałem też śmigła. Niektórych dziwić może brak warstw klejenia i ich kolor - Francuskie śmigła malowano na prawie jednolity czerwonawy kolor. Przy okazji skleiłem gondole silników - ponownie spasowanie - rewelacja - jak klocki lego. Jedyne miejsce gdzie musiałem użyć szpachli to ich przednia część, ale zrobiłem to raczej z rozpędu bo na ich front przyklejone będą blaszki. W oryginalnych Caudronach przód gondoli kryty był blachą i dokładnie tak samo wygląda to w modelu.



W kabinie dokleiłem dźwignie sterowania silnikami - jedyna moja modyfikacja to dodanie cięgieł. Zwróćcie uwagę na radiostacje pokładową i jej wyposażenie. Mają bardzo fajne detale. Producent pamiętał też o składanych stoliczkach dla pilota i obserwatora - w moim modelu jeszcze nie pomalowane na kolor drewna.


Model skleja mi się jak na razie bardzo przyjemnie, a spodziewam się że seryjny model będzie niemal perfekcyjny. Wybaczcie moje ochy i achy ale tak to już jest jak producent spełnia wasze marzenie o modelu, który zawsze chcieliście mieć i robi to najwyższym poziomie.