Jak w tytule, kończę ten model, jako najgorszy wypust ze wszystkich nad jakimi pracowałem przez ostanie 3 lata. Aeroplast w porównaniu do tego czegoś to bułka z masłem. Przesuniecie form na wszystkich wypraskach od 0,2 mm do jak myślę 0,6 mm na kadłubie. Model prawdziwe wyzwanie. Budowany na szybko, przedstawiony efekt to dwutygodniowe robótki wieczorami. Bez dodatków bo inwestowanie w "to" coś byłoby absurdem. Z modelu jestem generalnie zadowolony jak na bilans sił i środków w relacji do rezultatu uwzględniając "to" co wyciągnąłem z pudełka. Wnętrze fajne w budowie i względnie równe reszta "to" już zupełnie inna historia. Pozostało do założenia oszklenie, pozycjonowaniem z ręki i klejeniem na styk oszklenia profilem do dopasowanych ? otworów. Oczywiste, że klej idzie na krawędzie które w założeniu mają być transparentne. Nie wiem kto technologicznie wymyśla takie rzeczy.Model przenitowany z ręki bez planów, poprawiony wał wirnika i istniejące tam elementy. Weathering set Tamya nr E, olejne wasches i od AK Interactiv
Przy okazji pytanie do kolegów, jak pozbyć się kaszki na etapie malowania. Do tej pory miałem ją zawsze przy malowaniu gunze surfacer 1200, 1, leveling 3, 2 bar, H&S Hansa 581.


