No to się zaczyna, moja euforia trochę opada, bo jednak i Tamiya nie jest w stanie zrobić
wszystkiego jak należy, szczególnie w tak 'oklepanym' temacie.
Pierwsza rzecz - szybkozłącza pokryw silnika. W modelu to jakieś wystające guziki, w realu płaskie krążki, które blokowało się obracając o 90 stopni. Trzeba będzie ścinać i wyciskać nowe.

Dalej, nity na kadłubie. Jeszcze w 1:48 można je ewentualnie odtworzyć w postaci wgłębień wykonanych dajmy na to nitowadłem, choć i tak ja na przykład mam nawet w tej skali dylemat, czy jednak nie kombinować i nie zrobić jakoś wypukłych. Ale w 1:32 aż prosi się o zróżnicowanie tego. Na płacie i usterzeniu rzeczywiście nity były płaskie i można je przedstawić w formie wgłębień. Jednak na kadłubie, co jest bardzo charakterystyczne dla Spita, nity były w formie połówek grochu, czyli po prostu baaardzo wypukłe i okrągłe, co właściwie odtworzone w dużej skali wyglądałoby z pewnością 10 razy lepiej, niż te 'biedne' dziurki na kadłubie modelu Tamiyi

.
(tu akurat na Mk.Vb, ale na Mk.IX wyglądało to identycznie)Jarek