Kończąc jednego FW 190, czekając na akcesoria do drugiego, oczekując modelarskiego marazmu, który mnie dopada co jakiś czas i potrafi wyeliminować z modelarskiej zajawki na długie miesiące, szukałem inspiracji do czegoś nowego. Grzebiąc po mniej lub bardziej lotnych zakamarkach internetu zastanawiałem się jaki by algorytm obrać przy próbie tworzenia kolekcji. Będą dwie foki i co dalej? Może sklejać same foki? Nieee pewnie się szybko znudzi… wiem myśliwce fryców! Choć nie, monotonnie też będzie. Poza tym już się za jakimiś brytolami rozglądałem. Ooo to może samoloty największych asów myśliwskich. Dobra szukamy. Pierwszy, drugi, trzeci… kurde znowu same szkopy

Z planami jeszcze nie sprawdzałem a i tak daleko mi do takiego fanatyzmu ale jakość wykonania podoba mi się i to bardzo.
Co do całej serii to życie bardzo ułatwi mi firma Model Maker Decals, która wypuściła kalki samolotów Pana Skalskiego. Tak na marginesie miał ktoś do czynienia z wyrobami tej firmy?

W ambitnych planach chciałbym wykonać P-11c, Hurricane, wspomnianego Spita i Mustanga.
Powoli zaczynam. Jeśli ktoś orientuje się w sprawie jakichś błędów przy modelu, które można poprawić bez utraty zdrowia psychicznego- śmiało pisać. Będę wdzięczny.


















