Spróbowałem zrobić kilka zdjęć, niestety aparat nie najlepszy, a fotograf (czyli piszący te słowa) też nie gigant, ale pokażę, co udało mi się wystrugać
Powtórzę z warsztatu - malowanie w instrukcji jest "z sufitu", krzyże rumuńskie nieprawidłowe, kolory na kalkach zbyt jasne. Warto oddzielić klapy od lotek, bo HB zrobił to jako jedną całość, a tak ponoć nie było.
Model składa się sam, nie miałem żadnych problemów ze spasowaniem, szpachlowania (a właściwie super gluta) wymagała jedynie osłona silnika, żeby podział blach był tam, gdzie był.
Pomalowany kolorami RAF-owskimi: tzn. RAF Dark Earth i RAF Dark Green na górze i RLM 76 na spodzie. Kolor żółty to RLM 04 (ja maluję głównie autentykami ModelMastera - cóż, nie idę z postępem). Żeby zniwelować trochę te nieszczęsne krzyże, zakupiłem dwa zestawy Techmodu - do P.11c (żeby mieć kalkę na ster kierunku) i do Karasia (żeby były lepsze krzyże, bo "jedenastka" miała takie jak w HobbyBossie, chociaż w lepszym kolorze) - położyły się nieźle, nawet kolorystycznie nie ma bardzo zauważalnego rozdźwięku między malowaniem, a kalkami.
Z widocznych baboli - źle położyłem numery na stateczniku pionowym - powinny być bliżej symboli zestrzeleń - muszę z tym żyć. Inne babole (do których się nie przyznam
) pewnie znajdą inni. MacEykę przepraszam
, tym razem nie zasłużyłem na dyplom, śmigiełko się nie kręci, ale tak było w zestawie, że inaczej się nie dało.
O historii samolotu pisać nie będę - temat znany, choć trochę niszowy, ale z polskim tłem. Zdziwiony jedynie byłem faktem, że te "chrabąszcze" dawały sobie nieźle radę z Lightningami.
Tyle gadania: