Witam,
Dziękuje za wszystkie komentarze i wskazówki.
Po krótce wypadek Teścia jest opisany w pozycji "Polskie lotnictwo wojskowe 1945-2010. Rozwój, organizacja, katastrofy lotnicze", Bellona 2011, J,Zielinskiego.
Zacytuje frament z netu:
„Zderzenie dwóch Limów-5 z 38. plszb z Modlina miało miejsce - 25.06.1986 r. 16:23. Zginął instruktor, dowódca klucza z 38. plszb ppor. pil. inż. Zbigniew Oleksiak (ur. 02.11.1959 r. w Myszkowie), uczeń plut. pchor. Mariusz Sajdak katapultował się, odnosząc poparzenia twarzy i tułowia.
W czasie lotu parą w celu opanowania luźnych ugrupowań prowadzący (instruktor) w czasie wykonywania zakrętu w prawo wprowadził parę na wznoszenie. Prowadzony (uczeń) w czasie tego manewru popełnił błąd, tracąc z pola widzenia, na tle słońca, samolot prowadzącego. W trakcie wykonywania zakrętu prowadzony, zwiększając prędkość, zbliżył się do samolotu prowadzącego i zderzył się z nim. Urwało się usterzenie, powstały wyrwy w kadłubie oraz rozszczelniła się instalacja paliwowa. W obu samolotach wybuchł pożar.
Przyczyna: zderzenie spowodowane niewłaściwym dowodzeniem ugrupowaniem samolotów w strefie przez instruktora oraz niezachowanie nakazanego miejsca w ugrupowaniu pary przez ucznia.
Cóż, byliśmy wraz żoną w Archiwum Sił Powietrznych - wtedy w Nowym Dworze Maz, dzięki czemu miała możliwość zapoznania się z wynikami prokuratury i szczegółach wypadku. Nigdy ją oto nie pytałem, bo i tak ciężko było to czytać..
Podobno: Teść prowadził manewr w nieprzewidzianym obszarze. Dodajmy, że szwankowała radiostacja + mocne słońce i skończyło się tragicznie.
Niestety nie mam żadnych zdjęć Lima. Po Teściu mam jedynie gapę
Fotel poprawiony, jak umiałem i tak go zostawię
pzdr
D