Stug IIIG 9014 Dragon 1/35+Aber 35023

[Adam Obrębski]

Błoto ok ale dlaczego błotniki nie są obłocone?
Zwłaszcza od strony wewnetrznej...

Też to zanotowałem, wszystko naprawiłem jeśli o podwozie chodzi
Przy okazji kilka razy przerwałem gąsienice i zrobiły mi się brzydkie powichrowania... puryści pewnie je dostrzegą bez problemu, ale ja jakoś to przeżyję... w każdym razie większe prace nad podwoziem uznaję za skończone, może podczas maltretowania nadwozia coś jeszcze podmaluję.



I całościowo:

[Artek]

Witam

Podoba mi sie blotko ale jesli moge wtracic moje 3 grosze to dorzucilbym nieco mokrego i blyszczacego w dolnych rejonach pojazdu. I moze na te "zeberka" kola napinajacego tez.... ale to juz takiego jak masz nalozone.

pozdrawiam
Artur


P.S. Przepraszam za brak polskich znakow.

[Adam Obrębski]

Artek, też jakoś mi miejscami brakuje jeszcze tego mokrego, ale jak pisałem zajmę się tym później, raczej na etapie wykończeniowym.
Tymczasem obiłem, pomalowałem część narzędzi, będę jeszcze chyba walczył z kolbą MG bo coś mię nie pasuje





A tak sobie wykombinowałem bambetle i kwestie dopancerzenia... jak to wygląda? Da się coś w ogóle zauważyć z tej perspektywy?


Oczywiście jeśli o pancerne gąsienice chodzi to są to friule, więc będą jeszcze zachodzić na osłonę wizjera kierowcy tak jak to się widuje na zdjęciach.

[matejson]

Adam, depczesz po piętach najlepszym...co nowy model to lepszy od poprzedniego... tak 3maj. Zapewne przy następnej okazji to samo powtórze

[Monthy]

...ja jeszcze w kwestii podwozia...

... też jakoś mi miejscami brakuje jeszcze tego mokrego...

Adam,''poszedłbym raczej w innym kierunku'' tzn.domalował tylko kilka(nie za dużo,tak z wyczuciem) pionowych smug jasnym kolorem na bokach wanny.Możesz nawet samym suchym pigmentem.To mokre jakoś tak średnio mi się widzi w tym przypadku.

[Kamil Feliks Sztarbała]

ty nie mędrkuj, tylko przemaluj te swoje srebrne beczki..

[Mariusz 72]

Mnie interesuje kwestia lewara. Już nie pamiętam kto ale zabierał głos, że późne pojazdy miały te sprzęty w kolorze nadwozia. Ktoś inny pisał, że oksydowali lewary ale tylko we wczesnym okresie wojny. Czy ktoś wie jak to rzeczywiście było?
Rozumiem, że to co masz Adam to tylko podkładówka.
Trzeba by chyba pomyśleć jak zamocować te gąski od teciaka na pancerzu(?).

[Adam Obrębski]

Mateusz, dzięki. Też mam nadzieję, że dam Ci powód, abyś je powtórzył
Monthy, wezmę pod uwagę to co powiedziałeś. W tym momencie jeszcze sam nie wiem co zrobię dalej z błotem..
Mariusz, ja zwykle maluję lewar na bazowo, kiedyś bawiłem się w imitację oksydy, ale zmieniłem zdanie.
Co do gąsienic, to nie trzymają się one grawitacyjnie? W końcu to dość spory ciężar, a powierzchnia nie jest jakoś specjalnie stroma...

tutaj też chyba nie bawili się w mocowania? Chyba, że jest inaczej to z miłą chęcią dowiem się jak to było rozwiązane.

[mnowogro]

Adam, fajny twój Stug, ale to powyższe zdjęcie wygląda na fotomontaż trzech zdjęć w tym jednego zdjęcia modelu.

[Kuba P.]

Co do gąsienic, to nie trzymają się one grawitacyjnie? W końcu to dość spory ciężar, a powierzchnia nie jest jakoś specjalnie stroma...

Jeśli miałby to być stacjonarny StuG to mooooże by się nie ześliznęły ale na jeżdżącym to uwierz mi - spadną bez mocowania po 5 metrach.

tutaj też chyba nie bawili się w mocowania? Chyba, że jest inaczej to z miłą chęcią dowiem się jak to było rozwiązane.

Najprostsze rozwiązanie jakie widziałem to krótkie pręty spawane u góry płyty i na nich zahaczone ogniwa. Takie coś widać na StuG'u z Sofii o ile pamiętam.

[Adam Obrębski]

Poszukałem fotek tej Bułgarskiej ślicznotki i coś takiego wygrzebałem:

Tylko te pręty nijak mi pasują do mocowania ogniw teciaka... trudno, może będzie trzeba zrezygnować z tego pomysłu.
Tak w ogóle to jak montowano zapasowe ogniwa do T-34? Nitowano je, czy coś w podobie dzięki tym "dziurkom" w co drugim ogniwie. Czy jest prawdopodobne przeciągnięcie takiego pręta właśnie przez te otwory? Materiał zdjęciowy byłby błogosławieństwem, ale chyba będzie trzeba pozostać na rachunkach prawdopodobieństwa, jeśli nie - jak wyżej wspomniałem - nie zrezygnować z montowania ogniw.

[Mariusz 72]

Tak na mojego pragmatycznego czuja to żeby zamocować te gąski w najprostszy sposób trzeba je uchwycić u góry.
Dół może zwisać grawitacyjnie. Czyli wystarczy dospawać 2 odpowiednio grube i długie pręty do pancerza pojazdu.
To najprostszy sposób. Oczywiście można to rozwijać i pomyśleć o klamrach i zapinkach.

[Adam Obrębski]

Tak na mojego pragmatycznego czuja to żeby zamocować te gąski w najprostszy sposób trzeba je uchwycić u góry.
Dół może zwisać grawitacyjnie. Czyli wystarczy dospawać 2 odpowiednio grube i długie pręty do pancerza pojazdu.
To najprostszy sposób.

Coś takiego przejdzie? Pręty są chyba trochę przydługawe, ale czy samo mocowanie jest zwarte i logiczne? Bo ze mną to nigdy nic nie wiadomo

[badger]

Przez chwilę myślałem że to ostatnie to oryginalne zdjęcie. Jak dla mnie może spoko być a nawet powinno. Ogólnie podoba mi się to co robisz - bardzo ładnie. Wracając do tych ruskich to rzemieniami wiazali gąski

[Mariusz 72]

Pojazd wygląda bardzo bojowo. Wizjery są zamalowane. Tak zostanie?

Pręty za długie. Co najwyżej takie jak ząb gąsienicy. Może lekko haczykowato zagięte pod górę?
Średnica chyba z gruba. Powinny wchodzić z luzem... ale to w sumie nie tak istotne.
Właściwie to mnie nie czytaj. Wielka improwizacja... :-)