radoslaw6363 napisał(a):Dziś ludzie z tytułami naukowymi realizują zamówienia takiej, czy innej grupy ludzi i piszą to czego się od nich oczekuje.
I to jest ból, że upadła wiara w poszukiwanie przez historyków prawdy w oparciu o dostępne źródła. Bez żadnego zlecenia politycznego. I przyjęcie tych ustaleń, aż do czasu, gdy nie odnajdzie się nowych źródeł historycznych.
A wracając do mowy Winstona, oto cały akapit:
The gratitude of every home in our Island, in our Empire, and indeed throughout the world, except in the abodes of the guilty, goes out to the British airmen who, undaunted by odds, unwearied in their constant challenge and mortal danger, are turning the tide of the world war by their prowess and by their devotion. Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.
I próba tłumaczenia:
"wdzięczność każdego domu na naszej Wyspie, w naszym Imperium, a nawet na całym świecie - z wyjątkiem siedzib winowajców - podąża do brytyjskich lotników, którzy - niezrażeni przeciwnościami, niestrudzeni w ciągłej walce ze śmiertelnym niebezpieczeństwem - odwracają bieg wojny swoim męstwem i poświęceniem. Nigdy w dziejach ludzkich konfliktów ta wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym."
I jeszcze o nazwach:
Kampania wrześniowa - Polenfeldzug, Septemberfeldzug - ale - Wojna Obronna Polski
Bitwa o Anglię - Luftschlacht um England- ale - Battle of Britain
Niemcy mają smykałkę do chwytliwych nazw. Zupełnie inaczej ich radzieccy sojusznicy:
Wkroczenie sowietów - Oswobożdienie bratnich narodow zapadnoj Ukrainy i Biełarusi.